Kilka tygodni temu pojawiły się pierwsze informacje o wsparciu przez jedną z kolejnych wersji beta macOS Sierra procesorów ARM. Mogło to sugerować przejście Apple w przyszłości na własne procesory. Prawdopodobnie jednak chodzi o wsparcie panelu dotykowego Touch Bar i obsługującego go procesora T1.

T1 to ten sam procesor o architekturze ARM, który znajduje się na pokładzie układu S1 typu system-on-a-chip, stanowiącego serce zegarków Apple Watch. Co więcej, sam Touch Bar obsługiwany jest przez zmodyfikowany system watchOS. To w pewnym stopniu niezależne urządzenie, akcesorium, z którym MacBook komunikuje się za pomocą mostka USB. Zmodyfikowany system ładowany jest z 25-megabajtowego ram dysku, usunięto z niego interfejs użytkownika znany ze smart zegarka Apple, nie pozwala on też na instalowanie aplikacji.

Odkrył to Steven Troughton-Smith, deweloper i haker dobrze znany w środowisku jailbreak. Jego zdaniem takie rozwiązanie niesie za sobą wiele zalet. Układ T1 jest także dodatkowym zabezpieczeniem dostępu do kamery FaceTime i czytnika linii papilarnych Touch ID. T1 tworzy też bezpieczną enklawę dla płatności przez Apple Pay. Procesor i czytnik są ze sobą parowane jeszcze w fabryce. Nie będzie więc możliwości wymiany tylko jednego z nich. T1 stanowi także dodatkowe zabezpieczenie dla pęku kluczy, w którym trzymane są wrażliwe dane użytkownika, m.in. hasła.

Źródło: TechCrunch