Apple od lat udostępnia użytkownikom świetne narzędzia na wypadek zgubienia czy kradzieży ich urządzeń. Mowa oczywiście o Find My iPhone czy Find My Mac.

Te przydatne funkcje pozwalają na zlokalizowanie urządzenia (pod warunkiem, że jest podłączone do sieci komórkowej lub WiFi), wysłanie znalazcy lub złodziejowi wiadomości, zrobienie zdjęcia czy wykasowanie wszystkich danych i zablokowanie sprzętu.

Jak pokazują doświadczenia ostatnich 12 miesięcy, nawet stosowane przez Apple zabezpieczenia można prędzej czy później złamać, choć wymaga to ogromnych nakładów finansowych i czasowych. W przyszłości problem ten być może zostanie rozwiązany poprzez mechanizm samozniszczenia zamontowany bezpośrednio w układach znajdujących się w urządzeniu.

Pierwsze tego typu prototypowe urządzenie stworzyli naukowcy z Uniwersytetu Nauki i Techniki Króla Abdullaha w Arabii Saudyjskiej. Wykorzystano w nim mechanizm przekierowujący energię z baterii do specjalnych elektrod, które gwałtowanie nagrzewają się do temperatury ponad 80 stopni C uwalniając specjalny polimer, który rozrastając się łamie i kruszy układy znajdujące się w urządzeniu.

Wspomniany polimer stanowi bazę, na której znajduje się krzemowa warstwa. Mechanizm może by uruchamiany ręcznie, przy spełnieniu określonych wcześniej warunków, np. po opuszczeniu dozwolonego obszaru lub oddaleniu się od wyznaczonego miejsca, przy wyjęciu urządzenia z zamkniętego pudełka lub otwarcia jego obudowy, a także zdalnie. Sam proces samozniszczenia trwa od 10 do 15 sekund.

Naukowcy pracują teraz nad możliwością wykorzystania nowego rozwiązaniu w niszczeniu także innych elementów urządzeń elektronicznych, jak same płytki drukowane czy kości pamięci.

Wspomnieć trzeba, że nie jest to pierwsza próba uczynienia realnymi technologii widywanych dotąd w filmach szpiegowskich czy SF. W 2015 roku nad układami z funkcją samozniszczenia pracowało laboratorium PARC (to, w którym Steve Jobs zobaczył pierwszy raz graficzny interfejs użytkownika). Technologia opierała się na konstrukcji witrażu, na którym zbudowany był sam układ. Ulegał on rozbiciu pod wpływem działania lasera. Wymagało to jednak zupełnie innych układów niż obecnie produkowane. Z kolei technologia opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Nauki i Techniki Króla Abdullaha może być zastosowana nawet w obecnie dostępnych podzespołach, także tych znajdujących się w już wyprodukowanych urządzeniach.

Ciekawe, czy technologia ta znajdzie się w produkowanych seryjnie smartfonach, w tym oczywiście w iPhone'ach.

Patronite

MyApple Daily w iTunes Store.

Źródło: IEEE Spectrum