O bezprzewodowych głośnikach pisałem już na MyApple wielokrotnie. Bezprzewodowa komunikacja, zwłaszcza przez WiFi, umożliwia przesyłanie muzyki z jednego, a czasem z kilku źródeł do urządzeń stojących np. w kilku różnych pomieszczeniach. To dzięki niej można tworzyć wygodne rozwiązania typu multiroom, wśród których jednym z najlepszych jest MusicCast Yamahy.

Mialem już okazję recenzować kilka urządzeń tego producenta, współpracujących czy wręcz bazujących na systemie MusicCast Yamahy. Był to m.in. soundbar YSP - 2700 z subwooferem i technologią intelibeam (strzelającym wiązkami dźwięku w różnych kierunkach, by osiągnąć efekt sourround), a także głośnik bezprzewodowy WX -010 (a właściwie to parę głośników). W ostatnich tygodniach miałem przyjemność testować kolejne urządzenie Yamahy, stworzone z myślą o bezprzewodowym przesyłaniu muzyki i technologii MusicCast - bezprzewodowy wzmacniacz strumieniowy Yamaha WXA-50.

WXA-50 to niewielkie urządzenie o rozmiarach 214 x 251 x 51,5 mm. Można je też ustawić pionowo, dzięki temu nie powinno być problemu ze znalezieniem dla niego miejsca. Przy niewielkich rozmiarach Yamaha zaoferowała naprawdę bogaty zestaw portów. Są więc analogowe wejścia i wyjścia (można podłączyć do niego odtwarzacz CD), optyczne wejście cyfrowe, jest wyjście na dodatkowy subwoofer. Jest wreszcie gniazdo USB, dzięki któremu można do wzmacniacza podłączyć pendrive ze zbiorami muzycznymi w wysokiej jakości.

Oczywiście, jak przystało na wzmacniacz bezprzewodowy, może on odbierać strumień muzyki zarówno poprzez Bluetooth, jak i WiFi, w tym AirPlay. Urządzenie można podłączyć także kablem bezpośrednio do routera dzięki wbudowanemu portowi Ethernet. Wzmacniaczem najwygodniej steruje się za pomocą dedykowanej aplikacji Yamaha MusicCast dla iOS lub Androida, o której pisałem już kilkukrotnie przy okazji testów innych urządzeń. Najpierw jednak trzeba go skonfigurować, by działał w lokalnej sieci.

Instalacja urządzenia sprowadza się do zainstalowania aplikacji MusicCast na iPhonie, iPadzie lub innym urządzeniu oraz wciśnięcia przycisku connect na frontowej ścianie. Pozostaje teraz przejść przez ekran instalacji, podłączenie do instalacyjnej sieci WiFi rozsyłanej przez urządzenie, tak by później podłączyć je do tej właściwiej, domowej.

Później urządzenie będzie widoczne zarówno w aplikacji MusicCast, jak i np. w menu wyboru urządzeń wspierających AirPlay. Sama aplikacja zapewnia dostęp m.in. do kilku popularnych serwisów oferujących muzykę na żądanie oraz innych źródeł, w tym domowych serwerów z muzyką, daje także dostęp do zasobów muzyki zgromadzonych na podłączonym do wzmacniacza pendrivie.

Wzmacniacz ma moc 2 x 70 W. Ja testowałem go wraz z kolumnami Bowers & Wilkins 685 S2. Dźwięk jest czysty, selektywny, pozwalający usłyszeć drobne szczegóły, a jednocześnie mięsisty z przewagą na niskie średnie i basy. Brzmią one po prostu rewelacyjnie. Niskie tony są właśnie potężne i mięsiste, przy czym nie ma tutaj mowy o przewaleniu tych częstotliwości. Czasami miałem wręcz ochotę chwycić dźwięki basu czy perkusji rękoma. Wszystko przy zachowaniu selektywności. Wrażenie robiło to zwłaszcza w utworach, w których np. gitara basowa lub bardzo niskie partie klawiszy stanowiły nie tylko część sekcji rytmicznej, ale i uzupełniały melodię. W tym pierwszym przypadku były solidnym fundamentem czy elementami nośnymi całej misternej konstrukcji muzycznej, w tym drugim były jej wycyzelowanymi ozdobnikami, z wyszczególnieniem najdrobniejszych szczegółów. Yamaha WXA-50 posiada także wyjście na subwoofer, ale moim zdaniem w testowanej przeze mnie konfiguracji z głośnikami B&W 685 S2 nie jest on potrzebny. Cieszą ucho naturalne wysokie tony i zbalansowany środek. Jedynie przy naprawdę głośnym odsłuchu - na tyle głośnym, że moi sąsiedzi z pewnością po odsłuchaniu jednej płyty zadzwoniliby po policję - średnie częstotliwości tracą nieznacznie na czytelności.

Za te naprawdę bardzo pozytywne doznania wynikające ze świetnego brzmienia odpowiada oczywiście nie tylko sam wzmacniacz Yamaha WXA-50, ale także podłączone do niego kolumny B&W 685 S2. Nie ukrywam, że nie miałem dotąd przyjemności słuchania muzyki z tych monitorów, dlatego sprawdziłem ze zwykłej ciekawości, czy moje doznania pokrywają się odczuciami innych użytkowników i faktycznie tak jest. Słuchanie muzyki na tym zestawie było naprawdę dużą przyjemnością, choć dużo pewnie zależało tutaj od samych głośników oraz ustawienia sprzętu.

Przyznam, że największe wrażenie zrobiło na mnie odsłuchiwanie na tym zestawie własnych nagrań ze studia. Zarówno tych lżejszych, jak i cięższych, piosenek metalowych i rockowych. Wrażenie było naprawdę niesamowite. Może nie przenosiłem się od razu do studia, ale dźwięk był taki jak podczas odsłuchu na monitorach w reżyserce. Oczywiście słuchałem na nim różnej muzyki (polecam zwłaszcza utwór „Private Investigations” zespołu Dire Straits).

Yamaha WXA-50 to świetny wzmacniacz strumieniowy, pozwalający na odbiór muzyki z różnych źródeł, nie tylko z iPhone'a czy iPada, a dzięki wsparciu technologii MusicCast możne uzupełniać zestaw urządzeń audio Yamahy lub stanowić dobry punkt wyjścia do budowy systemu multiroom.

O MusicCast pisałem już przy okazji testów innych urządzeń Yamahy. Moje doświadczenia z tym systemem są bardzo dobre. Mogłem sterować na raz wieloma urządzeniami i puszczać na nich jednocześnie tę samą muzykę w różnych pomieszczeniach.

Jedynym słabym elementem jest znajdujący się w zestawie pilot zdalnego sterowania. Przypomina te, które dostarczane są wraz z tanim chińskim sprzętem audio lub wideo nieznanych zupełnie marek. Z drugiej jednak strony nie miałem w ogóle potrzeby, by z niego korzystać. Wzmacniaczem sterowałem z iPhone'a.

Wzmacniacz zintegrowany Yamaha MusicCast WXA-50 kosztuje 2399 zł. Z kolei kolumny Bowers & Wilkins 685 S2 kosztują 1499 zł za sztukę. Urządzenia dostępne są w sieci salonów Top Hi-Fi & Video Design.

Specyfikacja techniczna wzmacniacza Yamaha WXA-50:

  • Moc wyjściowa: 2 X 70 W

  • Typ wzmacniacza: cyfrowy

  • Pasmo przenoszenia: 10 Hz - 100 kHz

  • Stosunek sygnał szum: 104 db

  • Zniekształcenia THD: 0,02%

  • Wyjścia: RCA, optyczne, USB.