Urządzenia AGD sterowane smartfonem stają się coraz bardziej popularne, tak jak i cały temat automatyki domowej. Jednym z podstawowych urządzeń, które znajdują się w każdym domu są gniazdka i żarówki. Także i nimi już od dawna można sterować. Na rynku dostępnych jest już przynajmniej kilka takich rozwiązań. Ma je w ofercie także marka TP-Link.

W ostatnich tygodniach miałem okazję testować zarówno sterowane iPhone'em żarówki, jak i smart wtyczkę tego producenta.

Żarówki LED TP-Link LB130

Żarówki LED łączą się z domową siecią WiFi, a steruje się nimi za pomocą dedykowanej aplikacji. Co ważne, takie proste urządzenia nie wymagają specjalnego huba, pozwalającego na kontrolowanie ich spoza domowej sieci, choć i taki jest w ofercie TP-Linka. Żarówkami i smart wtyczką można sterować właściwie z każdego miejsca na ziemi.

Sam proces podłączania żarówki do sieci jest banalnie prosty. Wystarczy wkręcić ją do gniazda w lampie i włączyć, a następnie uruchomić dedykowaną aplikację o nazwie Kasa. Pozostaje podłączyć iPhone'a do rozsiewanej przez żarówkę technicznej sieci WiFi, a następnie przeprowadzić prosty proces konfiguracji (włącznie z podłączeniem jej do właściwej sieci domowej).

LB130 ma być odpowiednikiem 60-watowej żarówki tradycyjnej (800 lumenów). To w większości wypadków wystarcza, choć nie ukrywam, że zdarzało się, że potrzebowałem mocniejszego światła, były to jednak jednostkowe przypadki.

Żarówka pracuje w dwóch trybach, światła jednokolorowego - białego, o regulowanej temperaturze (od bardziej żółtego do bardziej niebieskiego), oraz światła wielokolorowego - z możliwością ustawienia właściwie niemal dowolnego koloru. Można też regulować samo natężenie światła. Ustawiać włączanie i wyłączanie czasowe itp. Wszystko to robi się w dedykowanej aplikacji, o której więcej przeczytacie poniżej.

Przydaje się to bardzo w różnych sytuacjach. Jasne białe światło to w moim przypadku ustawienie domyślne, z kolei żółte o minimalnym natężeniu przydaje się wieczorem, podczas oglądania filmów czy przed snem. Kolorowe światło przydaje się zwłaszcza na wszelkiego rodzaju imprezy. Nie ukrywam, że największą radość z tych zmieniających się kolorów mają dzieci.

LB130 ma rozmiary porównywalne ze zwykłymi żarówkami LED dostępnymi na rynku. Ma standardowy gwint, pasować więc będzie do większości lamp używanych w naszym kraju.

Smart wtyczka HS110

Wspomniana wyżej smart wtyczka, podobnie jak żarówki, łączy się z domową siecią WiFi. Nie jest wymagany dedykowany hub do sterowania nim poza domem. Jej instalacja przebiega identycznie, jak w przypadku żarówek. Przy pierwszej konfiguracji należy najpierw podłączyć iPhone'a do emitowanej przez wtyczkę sieci WiFI.

Wtyczka wygląda dość standardowo, jak prosty rozgałęźnik (czyli tzw. złodziejka). Na obudowie znalazł się przycisk Power, z diodą informującą o połączeniu z siecią WiFi. Przycisk przydaje się wtedy, kiedy bliżej nam do wtyczki niż do iPhone'a.

Podobnie, jak w przypadku żarówek, także i wtyczkę można zaprogramować tak, by włączała się lub włączała o określonym czasie. Może też stanowić ona element większej sceny.

Kasa

Wszystkimi urządzeniami automatyki domowej TP-Link steruje się za pomocą dedykowanej aplikacji o nazwie Kasa. W przypadku żarówek sterować można zarówno natężeniem, temperaturą emitowanego światła, jak i jego kolorem. Program oferuje dwa osobne widoki ustawień dla światła białego i kolorowego.

Dodatkowo można także podejrzeć statystyki dotyczące m.in. zużycia energii czy czasu, w którym dana żarówka lub smart wtyczka jest włączona. Kasa pozwala także tworzyć całe sceny urządzeń, aktywowanych i przełączanych w odpowiedni tryb jednym stuknięciem w ekran smartfona. Można też tworzyć harmonogram pracy żarówek czy innych urządzeń U mnie żarówki włączają się i wyłączają o określonej porze dnia. Podobnie jest też ze smart wtyczką sterującą lampką narożną, której właściwy włącznik umieszczony jest niezbyt wygodnie.

Podsumowanie

Z żarówek i smart wtyczki TP-Link korzystam od kilku tygodni. Wszystkie sprawdzają się znakomicie. Aplikacja Kasa została zainstalowana na iPhone'ach wszystkich domowników, dzięki temu każdy ma pod ręką możliwość sterowania oświetleniem domu (a przynajmniej jego częścią).

Nie należę do osób, które zostawiają światło w całym domu. Znam jednak przynajmniej kilka, którym zdarza się zasypiać np. przy włączonym świetle, a to odbija się niestety na ich budżecie domowym. Dzięki tego typu żarówkom i smart wtyczkom czy szerzej automatyce domowej można zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami. Światło po prostu zostanie wyłączone o zadanej porze. Oczywiście zastosowań jest cała masa. Wspomniałem już o nastrojowym miękkim świetle przy oglądaniu filmów. Z kolei za pomocą harmonogramu i scen można symulować także obecność w domu podczas wyjazdów. To przyda się zwłaszcza właścicielom wolnostojących domów, którzy w ten sposób mogą skutecznie zniechęcić potencjalnego włamywacza.

Inteligentna żarówka TP-Link LB130 kosztuje około 250 zł, z kolei smart wtyczka TP-Link HS100 to wydatek około 130 zł.