Przy okazji premiery niemal każdego nowego produktu Apple (wliczając w to kolejne wersje iPhone'ów, iPadów czy komputerów Mac), a czasami także jej braku, pojawiają się głosy, że Apple się kończy. Tekst ten jest już swego rodzaju memem pasującym na każdą okazję.

Jestem przekonany, że tego typu głosy wynikają z bardzo silnej więzi emocjonalnej, zarówno w przypadku fanów, jaki antyfanów czy haterów. Ci drudzy swoją aktywnością dają równie mocne dowody na to, jak bardzo są z tą firmą związani. W jednym i drugim wypadku tego typu opinie wynikają ze zderzenia z rzeczywistością ich własnych czysto subiektywnych wyobrażeń o tym jak działa, czym się kieruje i co powinna robić firma Apple, a także ich subiektywnych wyobrażeń o tym co zrobiłby, a czego by nie zrobił Steve Jobs gdyby żył. Wyobrażenia te i opinie często nie mają żadnego podłoża w realnej wiedzy na temat samego Apple, no i nieżyjącego już jej współzałożyciela (zaliczona biografia to jednak trochę za mało). Podejrzewam, że niemal 100 procent z grupy niosących na sztandarach hasło, że "Apple się kończy", nigdy w tej firmie nie pracowało i nigdy nie miało okazji poznać bliżej Steve'a.

Nie krytykuję i nie polemizuję z ich własnymi odczuciami na temat kierunku rozwoju firmy i nowych produktów, które zwyczajnie jednym się podobają, a innym nie. Głosy krytyki i niezadowolenia towarzyszyły Apple przez niemal całą historię istnienia tej firmy. Porównując obecne produkty i decyzje firmy, które komentowane są tym wyświechtanym już sloganem, z produktami, decyzjami firmy i przetasowaniami w jej składzie w przeszłości, dochodzę do wniosku, że tymi trzema słowami ("Apple się kończy"), można skwitować niemal każdy ważny moment w historii tej firmy.

Oto niektóre z tych wydarzeń:

1980 r. Wprowadzenie w maju tego roku, następnie wycofanie w związku z licznymi wadami i kolejna premiera jesienią komputera Apple III, który okazał się całkowitą porażką. Apple się kończy.

1983 r. Apple Lisa - rewolucyjny jak na tamte czasu komputer - jeden z pierwszych z graficznym interfejsem użytkownika i niewyobrażalnie wysoką ceną (niemal 10 tysięcy dolarów). Apple się kończy.

1984 r. Premiera Macintosha, komputera osobistego z graficznym interfejsem użytkownika. Nikt nie brał początkowo poważnie graficznego interfejsu użytkownika, co gorsza komputer miał tylko 128 KB pamięci RAM, zdecydowanie za mało, jak na jego potrzeby, był także zdecydowanie za drogi. Apple się kończy.

1985 r. Po konflikcie z zarządem i CEO Johnem Sculley'em Steve Jobs odchodzi z firmy. Apple się kończy.

1987 r. Powstanie na bazie nierealistycznych prognoz Johna Sculley'a platformy Newton, w ramach której przez kolejne 10 lat opracowano i wprowadzono na rynek urządzenia typu PDA o nazwie Newton. Były z nimi liczne problemy, nigdy też nie zdobyły wielkiego zainteresowania. Apple się kończy.

1995 r. Rozpoczęcie licencjonowania przez Apple pamięci ROM i systemu Macintosha wykorzystywanych do produkcji tzw. klonów, co ostatecznie odbiło się na Apple bardzo negatywnie. Apple się kończy.

1997 r. Podczas Macworld Expo w Bostonie Steve Jobs, który wrócił na stanowisko CEO Apple, informuje o rozpoczęciu partnerstwa Apple z Microsoftem. Redmond kupiło akcje Apple o wartości 150 milionów dolarów. Jobs zapowiedział także pojawienie się nowej wersji Microsoft Office dla Mac. Ogłosił także, że Internet Explorer będzie od tego momentu domyślną przeglądarką w komputerach Mac. Dla fanboy'ów szczerze nienawidzących Microsoftu i Billa Gatesa Apple się właśnie kończyło.

1998 r. Steve Jobs zamyka projekt Newton, ku niezadowoleniu fanów tego urządzenia, które mimo wad wyprzedzało swoją epokę. Przez kilka kolejnych lat urządzali oni różnego rodzaju protesty, m.in. machając tymi urządzeniami podczas keynote Jobsa na Macworld. Apple się kończy.

2000 r. Apple wypuszcza na rynek komputer Power Mac G4 Cube. Jego piękne wzornictwo (umieszczenie całej i do tego wydajnej maszyny w niewielkiej kostce) było też powodem trapiących ten komputer problemów, co skutkowało zakończeniem jego produkcji już w roku następnym. Wadliwy produkt = Apple się kończy.

2001 r. Wydanie pierwszej wersji systemu Mac OS X 10.0 Cheetah. System ten roił się od różnego rodzaju błędów, brakowało w nim też wielu funkcji, na co skarżyli się użytkownicy. Firma wypuszcza zdecydowanie niedopracowany produkt, a więc Apple się kończy.

2001 r. W październiku Apple przedstawia zupełnie nowy produkt w swoim portfolio - odtwarzacz muzyczny. Firma produkująca dotąd świetne komputery zmienia target i zaczyna sprzedaż tego elektronicznego gadżetu - niewątpliwie Apple - jakie dotąd znał świat - się kończy.

2006 r. Apple przechodzi z procesorów o architekturze PowerPC na procesory Intel o architekturze x86. Firma, która jeszcze parę lat wcześniej drwiła z Intela i produkowała swoje unikalne komputery rozpoczyna wsadzać do nich jego układy. Co gorsza, na komputerach Mac, dzięki oprogramowaniu Boot Camp można instalować system Windows. W sieci pojawiają się głosy, że Macintoshe to już zwykłe pecety, co jest niewątpliwym dowodem na to, że Apple się kończy.

2007. Apple Computer Inc. zmienia nazwę na Apple Inc. - widomy znak tego, że Apple się kończy (przynajmniej jako producent przede wszystkim komputerów). W styczniu, podczas keynote na Macworld Expo Steve Jobs pokazuje iPhone'a. Zupełnie nowy smartfon, jakiego dotąd nie widział świat. Szefowie Microsoft i Nokii śmieją się z niego i nie wieszczą mu świetlanej przyszłości - a skoro produkt ma okazać się klapą, to widomy znak tego, że Apple się kończy.

2008 r. Tony Fadell - ojciec iPoda - odchodzi z Apple. To niewątpliwy znak, że firma się kończy.

2009 r. Po raz ostatni Apple bierze udział w targach Macworld Expo. Apple, będące blisko swoich fanów i uczestniczące w ich dorocznym święcie, niewątpliwie się kończy.

2010 r. Apple pokazuje i kilka miesięcy później wypuszcza iPada - tablet, który początkowo spotkał się z mieszanymi opiniami, co oczywiście jest dowodem na to, że Apple się kończy. W tym samym roku firma wydaje kolejną wersję systemu iOS, która działa bardzo źle na iPhone'ach 3G, niemalże zamieniając je w cegły - tego typu wpadka to ewidentny dowód na to, że Apple się kończy.

2010 r. Serwis Gizmodo publikuje zdjęcia iPhone'a 4 na kilka tygodni przed jego premierą. Patrząc na nie wielu nie jest w stanie uwierzyć, że Apple zamierza wypuścić coś tak brzydkiego - to niewątpliwy dowód na to, że Apple się kończy. O tym, że firma kończy się, bo zaczyna produkować coraz to gorsze urządzenia świadczą też problemy z anteną w iPhone 4. Steve Jobs zwołuje nawet specjalna konferencję, na której zapewnia, że telefon pozbawiony jest wady - to także świadczy tylko o jednym.

2011 r. Steve Jobs umiera na raka. Odtąd Apple nie będzie już nigdy takie jak było - niewątpliwie trudno się z tym nie zgodzić.

2012 r. Apple przedstawia iPhone'a 5 i system iOS 6, w którym mapy Google zastępuje nowym rozwiązaniem. Jak zwykle jest ono początkowo bardzo niedoskonałe. Na mapy Apple skarży się wielu użytkowników. To kolejny niedoskonały produkt Apple świadczący o rychłym końcu tej firmy.

2013 r. Apple prezentuje system iOS 7 o całkowicie odmienionym wyglądzie i interfejsie użytkownika. Radykalne zmiany będące wynikiem przejęcia kierownictwa przez Johnego Ive'a nad działem odpowiedzialnym za iOS, są krytykowane przez wielu i kolejny raz pojawia się teza, że Apple się kończy.

2014 r. Apple kupuje firmę Beats producenta słuchawek, które w dość powszechny odbiorze uznawane są za zdecydowanie za drogie w porównaniu z oferowaną jakością. Do firmy trafia m.in. producent muzyczny i raper Dr.Dre. Opinie zagorzałych fanów innej muzyki niż rap, a także fanów dobrego dźwięku są często takie same - Apple się kończy.

2014 r. W auli Flinta na terenie De Anza College w Cupertino Apple prezentuje m.in. nowe modele iPhone'ów i zegarek Apple Watch. Te pierwsze - posiadające większe ekrany - również spotykają się z krytyką niektórych użytkowników, którzy wyrażają swoje opinie, że Apple kopiuje rozwiązania konkurencji, a więc niewątpliwie się kończy. Inteligentny zegarek Apple Watch pojawi się w sprzedaży dopiero na początku przyszłego roku, będzie to jednak także widomy znak tego, że Apple, jakie dotąd znaliśmy, się kończy.

To tylko niektóre wydarzenia z historii firmy, które można skwitować stwierdzeniem, że Apple się kończy. Jak widać, Apple kończy się nieprzerwanie od dziesięcioleci i niewątpliwie tak właśnie zostanie. Każdy nowy produkt, każda duża jego aktualizacja, każda zmiana w kierownictwie firmy, to jednocześnie koniec, jak i początek.