Należę do osób, dla których piękna grafika nie oznacza wyciskania siódmych potów z układów graficznych, nie oznacza ona także wizualizacji wyglądających jak film czy rzeczywistość. Wychowany na grach dla komputerów 8- i 16-bitowych zwracam uwagę na tworzony przez dany tytuł klimat i opowieść, która pobudza do działania moją wyobraźnię. Jedną z takich gier, w którą - gdyby ukazała się 25 lat temu - grałbym pewnie na Amidze lub Atari ST, jest The Silent Age dla iPhone'a i iPada.

alt text

The Silent Age to gra przygodowa typu "point and click", z bardzo ładną rysunkową grafiką mi osobiście kojarzącą się właśnie z Amigą i Atari ST i z w pewnym stopniu z Another World czy Flash Back (choć nie były to do końca gry tego typu), głównie przez przepięknie narysowaną grafikę.

W The Silent Age wcielamy się w postać przeciętniaka, który - jak to zwykle bywa - musi uratować świat. Joe - bo tak ma on na imię - pracuje od dwóch lat jako sprzątacz w firmie zbrojeniowej zajmującej się nowymi rodzajami broni, w tym biologicznej. Dotąd sprzątał jedynie biura, jednak w skutek "zwolnienia" jego kolegi otrzymuje awans. Teraz ma sprzątać także laboratoria.

alt text

Niestety dla niego przy pierwszych odwiedzinach laboratorium odkrywa w jednym z pomieszczeń umierającego człowieka, który mówi mu, że ludziom grozi wyginięcie. Zanim skona zdąży mu jeszcze dać prosty wehikuł czasu. Prosi go przy tym, by odnalazł go w przyszłości i ostrzegł przed czyhającą na niego w przeszłości śmiercią.

alt text

Joe wzywa pomocy, jednak trafia na miejscowy posterunek policji, w charakterze podejrzanego. Przesłuchujący go policjanci pytają o dziwne urządzenie, które on uruchamia. Natychmiast znikają policjanci zmienia się także otoczenie. Niby dalej to samo, jednak wszystko porośnięte jest bujną roślinnością, a na korytarzach zalegają zmurszałe już szkielety funkcjonariuszy, z którymi rozmawiał. To z resztą nie koniec. Całe miasto wydaje się być od lat opuszczone. Mieszkają w nim tylko trupy, na które co chwila się napotyka.

alt text

Joe musi rozwiązać zagadkę i odnaleźć w przyszłości wspomnianego człowieka.

alt text

Tak w skrócie przedstawia się wstęp do tej ciekawej historii. Jak przystało na grę typu "point and click" (a raczej point and tap), stukamy w miejsce, w które ma przemieścić się nasz bohater, lub w przedmiot z którym ma wejść w interakcję. Niektóre z nich Joe zabiera ze sobą, by wykorzystać je w innym miejscu. Na swojej drodze spotyka oczywiście zamknięte drzwi, zawalone korytarze. Na szczęście, dzięki kieszonkowej maszynie czasu może przenosić się pomiędzy teraźniejszością, a przyszłością. Drzwi, które pierwotnie były zamknięte, za kilkadziesiąt lat mogą stać otworem, a zawalony korytarz w tej postapokaliptycznej przyszłości w teraźniejszości jest w pełni dostępny.

alt text

alt text

Gra The Silent Age pojawiła się w App Store ponad 1,5 roku temu. Wtedy opisałem ją na mackozer.pl. Rozdział 1 był stosunkowo krótki, liczyłem więc, że szybko pojawią się kolejne części. Nie spodziewałem się jednak, że będę musiał czekać tak długo.

alt text

Wreszcie jest! Rozdział 2 (Episode 2) można kupić za 4,49 € bezpośrednio w samej grze korzystając z mikropłatności. Sama gra The Sient Age dostępna jest w App Store za darmo.

alt text

Druga część rozpoczyna się tam, gdzie zakończyła się pierwsza. Co ważne, wydaje się być dłuższa od pierwszej.

alt text

Szczerze polecam, zwłaszcza fanom tego typu postapokaliptycznych przygodówek.

The Silent Age dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo (freemium):

The Silent Age - Pobierz z App Store