Apple znane jest z bardzo ostrych reakcji na wszelkie próby nawiązywania do swoich znaków graficznych, nazwy czy wystroju wnętrz swoich salonów firmowych przez inne marki. Kilkukrotnie w sieci pojawiały się informacje o akcjach wymierzonych w tą czy inną firmę, której logo, nazwa czy nawet adres internetowy miał być zdaniem Apple podobny do jej zastrzeżonych elementów graficznych czy marki.

W niektórych wypadkach podobieństwo widoczne było tylko dla Apple. Zupełnie inaczej jest w przypadku pewnej wystawy zorganizowanej z okazji przypadającego w październiku Dnia Jabłka - święta obchodzonego przede wszystkim w Wielkiej Brytanii. W galerii działającej przy liczącym już tysiąc lat targowisku Borough Market otworzono "The Real Apple Store" (prawdziwy sklep z jabłkami), czyli wystawę jabłek, której wystrój i logo, a nawet koszulki organizatorów wystawy jednoznacznie kojarzą się z salonem firmowym firmy Apple. Z tą jednak różnicą, że zamiast elektronicznych gadżetów na wystawach i stołach znaleźć można było tysiąc różnych odmian jabłek.

alt text

alt text

alt text

Ciekawe, jak na tego typu przypadek zareaguje Apple.

Wspomnieć wypada, że nie jest to pierwsze odniesienie do salonów Apple Store związane z jabłkami. Wiosną ubiegłego roku wspominaliśmy o reklamie cydru - a więc produktu wytworzonego na bazie jabłek. Przedstawiono w niej otwarcie salonu do złudzenia przypominającego Apple Store, włącznie z charakterystycznym ekspresyjnym zachowaniem jego pracowników.

Źródło: Cult Of Mac za Core77