Kiedy w 1986 roku Apple wypuściło na rynek komputer Macintosh Plus, internet w dzisiejszym rozumieniu tego słowa jeszcze nie istniał. Nie istniały też strony web. Nikt więc nie planował używania tego komputera do surfowania po sieci. Dla zapaleńca niemal wszystko jest możliwe, także i podłączenie tej wiekowej już maszyny do sieci i przeglądanie na niej stron internetowych, choćby i w bardzo szczątkowej formie.

Niemożliwego - wydawać by się mogło - dokonał Jeff Keacher, który wykorzystał w tym celu komputer Raspberry Pi, za pośrednictwem którego podłączył sędziwego Maka do sieci. Przesyłane na tę maszynę strony pozbawione były wszelkich nowoczesnych elementów, jak stylów CSS, Javascriptu itp. rzeczy. Strony wyświetlane były w niemal równie wiekowej przeglądarce MacWeb 2.0.

Keacher wspomina, że strony ładowały się bardzo wolno (pojedyncza strona pozbawiona wspomnianych już elementów ładowała się kilka minut), ich zawartość jednak wyświetlała się, włącznie z klikalnymi linkami i częściowo działającymi formularzami.

Podłączenie Macintosha Plus do sieci to oczywiście czysta "sztuka dla sztuki". Miło jest jednak popatrzeć na ten niemal 30-letni komputer, który działa, co więcej pozwala na rzeczy, o których jego twórcy w tamtym czasie jeszcze pewnie nie myśleli.

Cały opis podłączenia tego komputera do sieci i zmuszenia go do wyświetlania stron znaleźć można na blogu The Kernel.

Źródło: The Kernel