Kilkukrotnie pisałem już o serwisach oferujących muzykę na żądanie. Samej muzyki słucham na różnych słuchawkach - o niektórych wspominałem na blogu (np. Xqisit czy Plantronics), o innych na pewno jeszcze napiszę. Generalnie jednak są to urządzenia różnej klasy - jedne lepsze, drugie gorsze, a jeszcze inne średnie - od EarPodsów dołączanych przez Apple do każdego iPhone'a, po studyjne słuchawki AKG.

W przypadku różnych słuchawek jakość dźwięku nie jest wybitna. Problem ten postanowiła rozwiązać firma BoomCloud360, tworząc BoomStick - niewielki "dopalacz" dla słuchawek.

BoomStick

Oczywiście słowo "dopalacz" to przenośna. BoomStick jest niewielkich rozmiarów procesorem i wzmacniaczem sygnału. Dzięki temu urządzeniu sygnał jest nie tylko wzmocniony, ale także poddany obróbce w zakresie jego różnych częstotliwości. Urządzenie oferuje dwa tryby pracy. Wciśniecie dużego okrągłego przycisku aktywuje pierwszy z nich, przyciśnięcie i przytrzymanie go uruchamia tryb podbicia przeznaczony przede wszystkim dla słabszych słuchawek dousznych, np. wspomnianych wyżej EarPodsów.

Dźwięk przechodzący przez BoomStick ma delikatnie podbite basy, na tyle by nie dudniły w słuchawkach. Sam dźwięk jest wyraźnie bardziej plastyczny i przestrzenny w porównaniu z tym, który wychodzi z samego iPhone'a i to nie zależnie od tego, jakiej muzyki w danym momencie słucham. Jak wspomniałem wyżej BoomStick działa także jako niewielki wzmacniacz sygnału - muzyka, która wydobywa się ze słuchawek podłączonych do tego urządzenia jest wyraźnie głośniejsza od tej wychodzącej bezpośrednio przez gniazdo słuchawkowe z iPhone'a. Wspomnieć muszę, że akcesorium to można podłączyć do każdego innego źródła dźwięku - choćby dowolnego smartfona, odtwarzacza MP3 czy komputera.

BoomStick

To kwestia gustu, czy słuchamy muzyki bez jakiejkolwiek zmian (pod warunkiem, że jest ona zapisana w formacie bezstratnym), czy korzystamy z różnego rodzaju podbijających sygnał, basy, tony wysokie uzdatniaczy. Znam całkiem spore grono osób, które traktują tego typu zmiany za własnoręczne domalowywanie wąsów do obrazu, będącego dziełem innej osoby. Taka argumentacja trafia do mnie jedynie w przypadku sprzętu dobrej jakości, choć i taki zwykle posiada swoją charakterystykę wpływając na dźwięki, które słyszał w studio nagrywający je muzyk. W przypadku tanich słuchawek, używanych w podróży, przy treningach, a nawet w domu BoomStick zdecydowanie zwiększa przyjemność obcowania z muzyką.

BoomStick

Samo urządzenie ma rozmiary zbliżone do zapalniczki, wyglądem jednak przypomina pilota do słuchawek. Na przeciwległych bokach umieszczono włącznik i gniazdo micro USB. Jest też oczywiście gniazdo do podłączenia słuchawek i krótki kabel z wtyczką mini jack do podłączenia go do źródła dźwięku. Na przedzie znalazły się okrągły przycisk włączający lub wyłączający jeden z dwóch trybów oraz wskaźniki pracy urządzenia wraz z diodą informującą o niskim poziomie energii w baterii. Pojemność tej ostatniej wystarcza na około 14 godzin jego pracy.

BoomStick wejdzie do sprzedaży już w przyszłym miesiącu. Można go zamówić w przedsprzedaży na stronie www.boomcloud360.com w cenie 99 dolarów USA.