O problemach Samsunga ze smartfonami Galaxy Note 7 mówi się od miesiąca, po tym jak kilkadziesiąt tych urządzeń uległo nie tylko przegrzaniu, ale także zapaliło się wskutek wysokiej temperatury baterii. Efektem tego są nie tylko spalone telefony, ale zniszczenia m.in. samochodu. Na domiar złego linie lotnicze w wielu państwach świata, także i polski narodowy przewodnik zalecają czy wręcz nakazują wyłączenie tych urządzeń przy wejściu na pokład samolotu. Zdaniem Bloomberga problemy te to wynik chorobliwej rywalizacji z Apple.

Taka przynajmniej jest teza opublikowanego przez tę agencję raportu. Samsung, który tradycyjnie już prezentował swoje nowe smartfony z serii Galaxy Note na dzień przed rozpoczęciem targów IFA w Berlinie lub w połowie sierpnia, postanowił przesunąć premierę jeszcze o 10 dni, na początek tego miesiąca, by zyskać na czasie w walce z Apple, które z kolei na początku września pokazać miało nowe iPhone'y. Te, według doniesień, które dochodziły do uszu kierownictwa Samsunga, miały nie wnieść nic szczególnie nowego, a więc potencjalnie mogły nie wzbudzić większego zainteresowania klientów. Miała być więc to okazja do uzyskania przewagi czy wręcz wyjścia na prowadzenie, w tym trwającym od lat wyścigu i - co chyba najważniejsze - pozwoliłaby ona wreszcie uciszyć głosy płynące z Apple, oskarżające Samsunga o kopiowanie rozwiązań z Cupertino. Efektem tego było skrócenie terminów, w jakich mieli wyrobić się dostawcy poszczególnych elementów. Co gorsza, zdaniem jednego z nich, praca z Samsungiem była w tym roku bardzo trudna, gdyż firma kilkukrotnie zmieniała zdanie np. na temat specyfikacji technicznej tego smartfona. Presja czasu była tak wielka, że niektórzy z pracowników Samsunga spali w biurze. Wszystko to skutkowało wadliwą konstrukcją baterii, której producentem jest firma Samsung SDI, w której Samsung Mobile ma 20-procentowe udziały, a która wytwarza baterie także dla Apple.

Problemy z przegrzewającą się, zapalającą czy wręcz wybuchającą baterią w Galaxy Note 7 to niewątpliwe fiasko planów tej południowokoreańskiej firmy zdetronizowania Apple. Co gorsza zamiast sukcesu, porażka przyniosła ogromne problemy wizerunkowe. Autorzy raportu Bloomberga wspominają, że Samsung krytykowany jest także za brak konkretnych planów na przeprowadzenie operacji wymiany wszystkich smartfonów, co odbija się na wiarygodności firmy i marki. Na sam proces wymiany firma zdecydować się miała po dramatycznym wpisie jednego z pracowników na wewnętrznym forum, który zaapelował o jego rozpoczęcie, nawet jeśli miałoby się to odbić na jego zarobkach. Zwracają oni także uwagę na to, że obecne problemy firmy to efekt braku przywództwa.

Źrodło: Bloomberg