Spotify to bez wątpienia jedna z największych usług oferujących muzykę na żądanie. Można z niej korzystać także bez opłat, wysłuchując reklam, które pojawiają się pomiędzy utworami. Z tego modelu od dawna nie są zadowolone wytwórnie muzyczne, z którymi Spotify właśnie renegocjuje umowy.

Jednym z efektem trwających od miesięcy rozmów z wytwórniami Universal, Sony i Warner może być ograniczenie dostępności nowych albumów popularnych artystów w okresie ich premiery tylko do użytkowników płacących za subskrypcję. Wytwórnie zgodziły się w zamian za to zmniejszyć tantiemy, jakie Spotify musi im płacić za piosenki dostępne w tej usłudze. Ruch taki z pewnością będzie korzystny dla obu stron. Spotify ma już bowiem ponad 50 milionów płatnych subskrybentów.

Niechęć wytwórni do udostępniania użytkownikom muzyki w zamian za wysłuchanie reklam jest zrozumiała. Wpływy z takiego modelu dystrybucji są o wiele mniejsze niż te z płatnych subskrypcji. Przez lata na tym polu dochodziło do starć Spotify zarówno z samymi wytwórniami, jak i artystami. W 2014 roku Taylor Swift z tego właśnie powodu swoje utwory usunęła z tego serwisu.

Źródło: Financial Times