W marcu Stany Zjednoczone wprowadziły zakaz przewożenia urządzeń elektronicznych większych od smartfonów w kabinie pasażerskiej samolotów lecących z ośmiu krajów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Już niebawem zakaz ten może zostać rozszerzony także na loty do USA z Europy.

Jak donosi CBS News, Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych rozważa możliwość rozszerzenia zakazu przewożenia urządzeń elektronicznych w bagażu podręcznym także na loty z Europy do USA. Rozmowy na ten temat prowadzone są obecnie z przedstawicielami linii lotniczych obsługujących połączenia transatlantyckie.

Podobne informacje podaje serwis The Daily Beast, który jednocześnie zwraca uwagę, że zmuszenie podróżnych do pakowania laptopów do bagażu nadawanego na lotnisku i przewożonego w luku samolotów rodzi z kolei niebezpieczeństwa innego typu. Chodzi o znajdujące się w laptopach baterie litowo-ionowe, które mogą się samoczynnie zapalić. Ognia w luku bagażowym nie będzie można łatwo ugasić.

Baterie zapalają się zwykle w skutek uszkodzeń mechanicznych. Biorąc pod uwagę to, jak bagaże traktowane są przez obsługę lotniskową i jak często umieszczane w nich laptopy lub inne urządzenia elektroniczne ulegają uszkodzeniu, nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której w skutek np. wstrząsu, uderzenia twardszą walizką lub innym przedmiotem, bateria w laptopie ulega uszkodzeniu i zapala się już w luku bagażowym. Kolejnym problemem są kradzieże tego typu urządzeń dokonywane przez nieuczciwych pracowników obsługi lotniska, a nawet oficerów Agencji Bezpieczeństwa Transportu USA. I choć nie były one często to jednak o takich przypadkach głośno było w minionych latach.

Źródła: CBSNews, The Daily Beast