Od premiery ponad dwa lata temu Apple Watch nie otrzymał jeszcze funkcji rejestracji snu. Nie pojawiła się ona także w zaprezentowanej w ubiegłym miesiącu nowej wersji systemu dla tego urządzenia, a więc w watchOS 4.

Kładąc się spać - a zwykle robię to już w stanie zombie z powiekami przytrzymywanymi przez zapałki - ostatnią rzeczą, o której bym pomyślał, to uruchomienie jakiejś aplikacji na zegarku Apple Watch i następnie ręczne uruchomienie rejestracji snu stuknięciem w ekran. Dlatego ceniłem sobie automatyczne śledzenie snu w opaskach i zegarkach innych marek, m.in. Fitbita. Okazuje się, że także Apple Watch może automatycznie śledzić sen i właściwie to robi, tyle, że w jego systemie nie ma odpowiedniej aplikacji, która mogłaby przeanalizować te dane, standardowo wysyłane do iPhone'a. To właśnie dzięki temu, że dane zbierane przez zegarek trafiają na telefon, aplikacja dla Apple Watcha nie jest potrzebna. Można je przeanalizować bezpośrednio na iPhonie i to właśnie robi program AutoSleep.

AutoSleep zbiera rejestrowane przez Apple Watch dane dotyczące ruchu, jak i tętna, analizuje i przedstawia je w formie nie tylko zrozumiałej, ale i mówiącej wiele o jakości snu użytkownika. Dla mnie to bardzo ważne. Śpię od 4 do 5 godzin na dobę, a to oczywiście za mało. Dzięki AutoSleep otrzymuję zarówno dokładne informacje o długości snu, jego głębokości, tętnie, a także o tym, jak dużo (albo raczej jak mało w moim przypadku) odpoczynku mi o dał.

Informacje te przedstawiane są w atrakcyjnej formie graficznej, w postaci kręgów aktywności, podobnych do tych stosowanych przez Apple w systemie watchOS i aplikacji Aktywność dla iPhone'a, a także kolorowych wykresów. Zestawiane są one zarówno ze standardową długością snu (8 godzin), jak i wynikami z poprzednich dni - bieżące dane są porównywane ze średnią z całego tygodnia.

Przypomnę tylko, że wszystko to dotyczy aplikacji dla iPhone'a. AutoSleep nie wymaga aplikacji dla Apple Watcha. Z zegarkiem po prostu trzeba spać. Zebrane przez niego dane zostaną przeanalizowane już na iPhonie. To jest największa moim zdaniem zaleta tego programu. Nie muszę niczego aktywować, nigdzie klikać. Jedyne muszę pamiętać o tym, by naładować zegarek w ciągu dnia lub rano, po przebudzeniu.

Program może zbierać także dane z iPhone'a, jednak nie są one tak dokładne. Poza tym, trzeba by telefon wziąć do łóżka i np. schować go pod poduszką.

Na koniec wspomnę tylko o tym, że twórca AutoSleep umożliwił zainstalowanie aplikacji na zegarku Apple Watch. Trzeba ją najpierw włączyć w aplikacji Zegarek na iPhonie. Nie jest ona jednak potrzebna, a na pewno nie tak wygodna - rejestrację snu trzeba ręcznie aktywować. Zainstalowałem ją tylko na moment i po kilku dniach odinstalowałem. Potęgą AutoSleep jest - co powtarzam po raz kolejny - automatyczne zbieranie danych przez zegarek, a następnie przetwarzanie ich i prezentacja już na iPhonie.

AutoSleep dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 13,99 zł.