Jeden z redaktorów magazynu Men's Health odwiedził niedawno laboratorium Apple w Cupertino, w którym prowadzone są badania nad nowymi funkcjami śledzenia i rejestracji aktywności użytkownika oraz jego funkcji życiowych przez zegarek Apple Watch.

Chodzi o to samo laboratorium, w którym prowadzono testy nad funkcjami fitness pierwszego modelu zegarka Apple. Zdjęcia z tego miejsca pojawiły się trzy lata temu, kiedy Apple zaprezentowało to urządzenie. Laboratorium mieści się w jednym z bocznych uliczek w Cupertino, kilka mil od nowej siedziby firmy.

Przypomina ono klub fitness, ale wstęp do niego mają tylko wybrani pracownicy. W sumie około 40 osób ćwiczy na różnego rodzaju maszynach, a ich wysiłek, zużycie tlenu czy ilość wydychanego dwutlenku węgla są mierzone przez różnego rodzaju urządzenia, np. kosztującą 40 tysięcy dolarów specjalną maskę. Pieczę nad nimi trzyma trzynastu fizjologów oraz 29 lekarzy i pielęgniarek. Niektóre z maszyn do ćwiczeń ustawione są w specjalnie klimatyzowanych pomieszczeniach, nazwanych „Wyżej”, „Szybciej” i „Mocniej”, w których symulowane są różne warunki klimatyczne i pogodowe (od arktycznego mrozu po gorąco Sahary). Zdaniem Jaya Blahnika przez ostatnie pięć lat testom w laboratorium poddano 10 tysięcy osób, zebrano też więcej danych dotyczących aktywności i ćwiczeń niż w przypadku jakiegokolwiek podobnego badania w historii.

Cały, ilustrowany ciekawymi zdjęciami, artykuł dostępny jest w serwisie Men's Health..

Foto: Spencer Lowell / Men's Health