Jony Ive, główny projektant Apple, był ostatnio gościem zorganizowanej przez magazyn The New Yorker konferencji TechFest. Podczas dyskusji z Davidem Remnickiem - redaktorem tego magazynu - Ive mówił m.in. o dobrym wzornictwie oraz o tym, czego nauczył się od Steve'a Jobsa, podczas pracy pod jego kierownictwem w Apple.

Ive wspomniał, że już w dzieciństwie nie cierpiał większości przedmiotów, które zaprojektowane były w sposób mechaniczny, według pewnego schematu, a nie z myślą o ludziach. Wspomniał też, że bardzo trudno jest opisać to, w jaki sposób dobre wzornictwo na nas wpływa. Ludzie czują, jeśli coś powstało z dbałością o szczegóły i nie lubią rzeczy stworzonych niedbale. Często to właśnie potrzeba naprawy rzeczy brzydkich, źle zaprojektowanych jest matką świetnych projektów. Tak, zdaniem Ive'a, było z iPhone'em. Przed jego powstaniem telefony komórkowe były zarówno bardzo brzydkie, jak i słabo wykonane. Zmienił to właśnie iPhone. Zespół Ive'a nie osiada jednak na laurach i - jak przyznaje on sam - cały czas poszukuje, choć dużą częścią pracy projektantów są porażki. Większość z pomysłów, które rodzą się w jego studio nie przechodzi do kolejnych etapów prac projektowych.

Zapytany o jego lata pracy pod kierownictwem Steve'a Jobsa wspomniał, że podczas pierwszego spotkania w studio projektowym Ive'a, Jobs powiedział mu, że był dotąd strasznie nieefektywny w swojej pracy. Ive wspomniał, że nie poczuł się tym urażony, bo jego sytuacja w firmie faktycznie tak wyglądała, była nawet gorsza, niż opisał to Jobs. Pod jego kierownictwem Jony Ive nauczył się m.in. jak skupiać się na konkretnej sprawie, odrzucając wszystkie inne i mówić nie, co często jest ogromnie trudne.

Ciekawie brzmiała jego odpowiedź na pytanie dotyczące wpływu iPhone'a na społeczeństwo. Stwierdził on, że nie myśli o nim teraz aż tak bardzo, będąc skupionym na tym nad czym Apple obecnie pracuje. Wspomniał jednak - co jest równie ciekawe - że niektórzy ludzie zwyczajnie nadużywają iPhone'a, korzystając z niego stale.

Jeśli zaś chodzi o jego pomysły na przyszłe urządzenia, to przyznał, że ma ich kilka, ale musi poczekać, aż technologia będzie w stanie je zrealizować. Dotyczy to na przykład ekranów. Wspomniał, że nad ekranem dla iPhone'a X Apple pracowało pięć lat.

Zapis rozmowy z Jonathanem Ive'em dostępny jest w serwisie 9To5Mac.