Informowaliśmy wczoraj o ewakuacji salonu Apple w Zurichu w związku z zapaleniem się baterii iPhone'a podczas jej wymiany, tymczasem jeszcze tego samego dnia pojawiła się informacja o kolejnym takim incydencie, tym razem w salonie firmowym w hiszpańskiej Walencji.

Także i w tym wypadku winna była bateria w iPhonie, która eksplodowała podczas wymiany i spowodowała duże zadymienie salonu. Tym razem jednak obyło się bez oparzeń czy innych obrażeń oraz bez interwencji strażaków, którzy jednak zostali wezwani na miejsce. Pracownicy salonu szybko poradzili sobie z problemem. Wadliwa bateria została zasypana odpowiednią substancją, która ugasiła ogień, a sam salon został szybko przewietrzony.

Nie wiadomo o jaki konkretnie model iPhone'a chodzi. Można jednak przypuszczać, że i tym razem była to wymiana baterii w ramach programu oferującego tę usługę w znacznie obniżonej cenie. Nie wiadomo też, czy bateria była już wcześniej uszkodzona, czy stało się to podczas wymiany. Możliwe, że w obu przypadkach, a więc w Zurichu i w Walencji, bateria zapaliła się lub wybuchła w skutek nieuwagi serwisanta i przypadkowego jej uszkodzenia.

Źródło: 9To5Mac