QuickTime czy iTunes nie są w stanie odtworzyć wielu różnych formatów wideo i audio. To dlatego od ponad dekady dużą popularnością cieszy się VLC, wieloplatformowa i darmowa aplikacja o otwartym kodzie rozwijanym przez społeczność. Jakiś czas temu pojawiła się dla niej alternatywa dla komputerów Mac. Darmowy i także rozwijany przez społeczność odtwarzacz multimediów o nazwie IINA.

IINA, zdaniem jej twórcy, ma być nowoczesną aplikacją dla macOS, zarówno jeśli chodzi o sam kod, wykorzystane technologie, jak i interfejs użytkownika. Program oferuje m.in. wsparcie dla ciemnego trybu kolorystycznego macOS, PIP (picture-in-picture), łatwo modyfikowany interfejs użytkownika (można m.in. wybrać, czy panel sterowania będzie umieszczony na sztywno nad lub pod filmem, albo „pływał” nad nim), tryb muzyczny, wsparcie dla Touch Bara oraz gestów wykonywanych na gładziku lub myszą. IINA pozwala także na wyświetlanie napisów pobieranych z sieci, a także system wtyczek i wsparcie właściwie dla niemal wszystkich popularnych formatów wideo i audio. Odtwarza także playlisty z YouTube'a oraz transmisje online.

IINA pozwala przy tym korygować zarówno obraz, dźwięk jak i ustawienia dotyczące wyświetlanych napisów, w zależności od potrzeb użytkownika. Można nie tylko zmienić ustawienia wbudowanego equalizera, ale także regulować opóźnienie dźwięku i pojawiania się napisów, a nawet załadować osobny plik z dźwiękiem.

W przypadku obrazu można m.in. ustawić wybrane proporcje, kadrować do nich obraz, obracać go czy regulować jego poszczególne parametry, a także zmieniać prędkość odtwarzania samego filmu.

Prace nad tym programem trwają już od około roku, obecnie dostępna jest pierwsza jego pełna wersja. Nie wiem jeszcze, czy zastąpi mi VLC, z którego korzystam okazjonalnie (głównie do odtwarzania plików audio i wideo z naszego studia nagrań), ale na pewno dam mu szansę.

Aplikację IINA można pobrać ze strony https://iina.io.