Wracają plotki o AirPower
Rok 2018 minął, a Apple nie wprowadziło na rynek - jak obiecywało - specjalnego poda ładowania indukcyjnego, czyli AirPower.
Tim Cook zaprezentował to akcesorium razem iPhone'ami 8, 8 Plus i X i zapowiedział jego premierę właśnie na rok 2018. W ostatnich dwunastu miesiącach co rusz pojawiały się sprzeczne informacje o możliwej jego rychłej premierze czy też o tym, że Apple napotkało problemy konstrukcyjne (urządzenie się przegrzewało), których nie mogło rozwiązać. Sama firma przestała w ogóle wspominać o tym urządzeniu, choć na niektórych stronach wciąż dostępne są jego zdjęcia czy też jego nazwa pojawia się w tekście. Podczas ostatnich prezentacji produktowych we wrześniu i październiku Tim Cook nie zająknął się słowem na temat AirPower, co jeszcze bardziej dolało oliwy do ognia tych spekulacji.
Tym razem Steve Throughton-Smith, znany przede wszystkim z odkrywania różnych niegotowych jeszcze funkcji systemów iOS i macOS, ale też posiadający swoje własne wtyki w Apple, donosi, że wspomniane wyżej problemy konstrukcyjne zostały rozwiązane.
Nie wiadomo jednak na ile informacje te są prawdziwe, a jeśli tak, to kiedy Apple wprowadzi AirPower na rynek. To z kolei mogło by oznaczać także pojawienie się w sprzedaży etui dla słuchawek AirPods wyposażonego w ładowanie indukcyjne.
Źródło: MacRumors
Jedyne informacje to te potwierdzone przez Apple, reszta to plotki, pogloski, spekulacje. Timmy wystrzelił na konfie z data premiery i sie nauczy, ze nowa technologia potrafi przy wdrożeniach płatać figle i mimo wszelkich starań wyskoczyć z czymś nieprzewidzianym na finiszu. Lepiej teraz zaradzić niż dopuszczać produkt, który w jakiś skrajnych sytuacjach eksploduje niczym Samsung. Koreańczykom ludzie wybaczyli, podobna wpadka Apple byłaby końcem tej firmy bo przy ich marżach mamy prawo oczekiwac produktów w 100% bezpiecznych.