Uwielbiam wieczorem poczuć się niemal jak w kinie i obejrzeć film na naprawdę dużym ekranie. Warunki nie pozwalają mi jednak na korzystanie z tradycyjnych projektorów, dlatego od dawna interesują mnie modele ultrakrótkiego rzutu. Na MyApple opisywałem już projektor Philipsa i jedno z urządzeń marki Optoma. Czas na kolejny projektor tej marki. Model HD35UST 1080p.

Projektory Optomy, zwłaszcza modele ultrakrótkiego rzutu trudno moim zdaniem pomylić z jakimś innym urządzeniem tego typu. Wykonana z twardego białego plastiku obudowa podobna jest w większości modeli tej marki. I tak opisywany przeze mnie jesienią ubiegłego roku model GT5000+ i HD35UST różnią się tak naprawdę drobnymi szczegółami, np. wykończeniem przedniej ścianki, umiejscowieniem odbiornika pilota podczerwieni, logo Optomy czy panelem z klawiszami sterującymi. Tym razem znalazło się na nim więcej klawiszy. Niestety dalej umieszczony jest on tak, że chcąc cokolwiek zrobić za jego pomocą będziemy zasłaniać ręką obraz rzucany na ścianę. Z drugiej jednak strony nie zdarzyło mi się w ogóle korzystać z tego panelu. Pilot zdalnego sterowania wystarcza do wszystkiego.

Z tyłu urządzenia umieszczono gniazda. W HD35UST jest ich wyraźnie mniej niż w GT5000+. Do dyspozycji użytkownika są wciąż tylko dwa porty HDMI, niewiele jak na moje potrzeby. Skutkuje to żonglowaniem kabelkami HDMI od Apple TV i Playstation 4 (dekoder telewizji kablowej mam podłączony na stałe). Nie rozumiem dlaczego Optoma z uporem maniaka daje tylko dwa złącza HDMI do urządzenia, które ma przecież zastąpić telewizor - to nie jest projektor przeznaczony tylko na prezentacje, to urządzenie zdecydowanie do domu, pod które podłączymy możliwie dużo źródeł. Optoma HD35UST pozwala także na podłączenie laptopa do gniazda USB. Może ono służyć także do odczytu materiałów multimedialnych z pendrive'a. Pozostałe gniazda do koncentryczne wideo, wejście i wyjście VGA, RS232C, gniazdo sieciowe RJ-45 oraz wejście i wyjście audio.

Na prawym boku urządzenia znajdują się kanały wlotowe powietrza do chłodzenia. To gorące wydmuchiwane jest z lewej strony, tak jak w innych projektorach ultrabliskiego rzutu Optomy. Trzeba pamiętać, by nie stawiać blisko projektora z jego lewej strony niczego, co może ulec uszkodzeniu w skutek długotrwałego działania wyższej temperatury. Oczywiście powietrze nie jest jakoś przesadnie gorące. Podobnie, jak w przypadku projektora testowanego przeze mnie w ubiegłym roku, tak i tym razem nie miałem żadnych problemów z temperaturą samego urządzenia, które zwłaszcza w weekendy działało niemal od rana do nocy. Wyraźną poprawą na plus względem modelu GT5000+ jest głośność urządzenia. HD35UST pracuje wyraźnie ciszej. Szum oczywiście dalej jest słyszalny ale jest on zdecydowanie mniej intensywny.

Obraz

Tutaj przede wszystkim widać wyraźną poprawę względem wspomnianego już modelu, który testowałem w ubiegłym roku. HD35UST posiada lampę emitującą światło o jasności 3600 lumenów (GT5000+ to jedynie 3200 lumenów). Z powodzeniem więc zastąpi w domu telewizor. Różnicę widać zwłaszcza w ciągu dnia, obraz rzucany na ścianę jest wyraźnie mniej wyblakły. Dzięki temu w ciągu dnia można było na nim oglądać nie tylko telewizję ale i łupać w gry na Playstation czy oglądać filmy. Oczywiście w ciągu dnia nasycenie kolorów czy kontrast wciąż trudno porównać z telewizorem zwłaszcza z wyświetlaczem LED, ale zawsze można zasłonić zasłony lub rolety w ciągu dnia, jeśli ma się ochotę na prawdziwy seans filmowy niczym w kinie. Projektor rzuca obraz o rozdzielczości 1080p. Podobnie jak w modelu GT5000+ brakuje mi rozdzielczości 4K.

Nie zmieniło się nic jeśli chodzi o rozdzielczość i rozmiary rzucanego obrazu. Przy 30 cm od ściany projektor rzuca obraz o przekątnej 100 cali. W moich warunkach jestem w stanie osiągnąć 80 cali, projektor stoi po prostu bliżej ściany.

Dźwięk

Optoma chwali się w swoich materiałach prasowych, że w projektorach tej marki wbudowane są mocne głośniki, które zapewniają wyjątkową jakość dźwięku. No więc nie zapewniają, chyba, że mówimy o wyjątkowej jakości w negatywnym znaczeniu. Bez zewnętrznych głośników czy soundbaru się w przypadku także i tego projektora nie obędzie. Na szczęście, jak wspominałem wyżej, dostępne jest gniazdo wyjścia audio i z ich podłączeniem nie było problemów.

Podsumowanie

Optoma HD35UST to bardzo dobry projektor, przede wszystkim do domu, gdzie może zastąpić telewizor. Widać krok naprzód względem modelu, który testowałem w ubiegłym roku. Projektor rzuca jaśniejszy obraz, jest wyraźnie cichszy. Wciąż jednak nie obejdzie się bez głośników lub soundbaru i żonglowania kabelkami. Gdyby Optoma wypuściła model z przynajmniej trzema portami HDMI, to byłoby naprawdę idealnie. Na lepszy głośnik niestety nie liczę, bo wymagałoby to odejścia od utartego już wzornictwa w kierunku czegoś podobnego do projektorów ultrabliskiego rzutu Philipsa (jak ten opisywany przeze mnie kilka lat temu).

Projektor Optoma HD35UST można kupić w cenie około 6000 zł.