Do składanego właśnie numeru naszego magazynu, który ukaże się po świętach, miałem przyjemność napisać tekst poświęcony Timowi Cookowi i krytyce, z którą się mierzy m.in. tutaj na MyApple zarówno ze strony niektórych z Was - użytkowników, jak i niektórych redaktorów. Całkiem niedawno sporo pomyj wylano na niego w związku z prezentacją składanych smartfonów przez firmy Samsung i Huawei.

Moje zdanie co do tych składaków wyraziłem już kilkukrotnie. To są technologiczne odpowiedniki słomianego tytułowego misia z komedii Stanisława Barei. Jak się nie ma pomysłów, to robi się coś spektakularnego, coś co pokaże niedowiarkom (takim jak ja), na co daną firmę stać i że to nie jest jej ostatnie słowo. Ci z Was, którzy oglądali film Barei (a wielu, w tym i ja obejrzało go dziesiątki jak nie setki razy), wie co się stało z tym misiem, który latał podczepiony linką do śmigłowca: urwał się i spadł wprost do stawu. Taki był jego smutny koniec. Był to oczywiście morał dotyczący tego typu nikomu do niczego niepotrzebnych przedsięwzięć, które mają jedynie poświadczyć o potędze, możliwościach czy po prostu ludzkiej pysze.

Ten technologiczny miś właśnie urwał się ze śmigłowca z napisem Samsung. Chodzi oczywiście o problemy z ekranami w smartfonach Galaxy Fold, które kosztują około dwóch tysięcy dolarów za sztukę. Okazało się, że spora część tych urządzeń, wysłanych do blogerów i dziennikarzy, ma właśnie problemy z ekranami. Próba zdjęcia specjalnej warstwy, która wygląda jak folia ochronna powoduje całkowite uszkodzenie wszystkich części ekranu (z tego co widzę, to są trzy, dwa skrzydła i niewielka wąska środkowa część łącznika). Zrobiło to przynajmniej kilku blogerów i dziennikarzy. W przypadku innych wysiadała jedna z części tego składanego ekranu. Samsung może oczywiście pomniejszać skalę problemu, podobno wystąpił on w przypadku jedynie ćwierci ze wszystkich wysłanych do prasy urządzeń. Gorzej jednak, że wystąpił dość masowo u osób, które wyznaczają trendy wśród użytkowników. Urządzenie, które lada moment będzie mieć swoją premierę, już na starcie ma bardzo złą prasę. Internet obiegły zdjęcia uszkodzonych ekranów Galaxy Fold i szybko chyba z niego nie znikną.

Nie zamierzam jednak jechać po Samsungu. Firma zaryzykowała w grze o dużą stawkę - lidera innowacyjności na mocno już skostniałym rynku smartfonów - i niestety w przypadku Galaxy Fold skończyło się to medialną katastrofą. Nie o tym tak naprawdę jest ten wpis.

Pragnę Wam jedynie przypomnieć te wszystkie komentarze o „księgowym”, który dba tylko o cyferki, przez którego Apple nie jest już innowacyjne, a iPhone nie może równać się z konkurencja. Ciekawe, co by było, gdyby Apple zaliczyło taką wpadkę? Jakie cięgi od czytelników MyApple i innych serwisów zbierał by Tim Cook. Mogę tylko gdybać, gdyż Apple nie zaliczyło takiej właśnie wpadki (zaliczyło inne, ale jednak nie tak spektakularne - co jest już jednak zupełnie inną historią).


Przypominamy też, że z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych sklep MyApple przygotował dla naszych czytelników dodatkowy 10% rabat. Wystarczy w koszyku zaznaczyć: „Posiadam kod rabatowy” i wpisać: WesolychSwiat. Kod jest ważny do 22 kwietnia 2019 roku.