Już niedługo, bo 1 września Stany Zjednoczone mogą nałożyć cła na towary sprowadzane z Chin, w tym na elektronikę użytkową, a więc także na produkty Apple. Firma co prawda rozpoczęła przenoszenie produkcji na rynek amerykański do innych azjatyckich krajów, jednak proces ten będzie na pewno długotrwały. Stąd też Tim Cook zdecydował się odwieźć prezydenta USA od tej decyzji. Argument może okazać się skuteczny. Jest nim - co sam przyznał - największy konkurent Apple także w USA, firma Samsung.

Zdaniem Trumpa Cook miał mu powiedzieć, że wprowadzenie 1 września ceł na towary z Chin spowoduje, że Apple trudniej będzie konkurować właśnie z południowokoreańskim Samsungiem, który dla Apple jest „konkurentem numer jeden”. Ten wytwarza swoje produkty w Wietnamie, Indiach i Indonezji. Prezydent USA przyznał, że argument CEO Apple jest przekonywujący i musi go przemyśleć.

Cła, które USA wprowadzi 1 września objąć mają m.in. zegarki Apple Watch i słuchawki AirPods. Z kolei dopiero cła, których wprowadzenie planowane jest na 15 grudnia obejmą pozostałe produkty, jak iPhone'y, iPady i MacBooki.

Źródło: CNet