Telewizory współpracujące z ekosystemem urządzeń Apple stają się na rynku coraz bardziej powszechne. Był to zdecydowanie dobry krok zarówno ze strony Apple, które pośrednio w ten sposób zrealizowało marzenia Steve'a Jobsa o Apple TV, jak i producentów tych urządzeń. Z mojego punktu widzenia najistotniejszą funkcją, poza wsparciem dla AirPlay 2, jest aplikacja Apple TV. Tutaj w gronie producentów na zdecydowanie najlepszej pozycji stał od początku Samsung.

Telewizory tego producenta są bowiem w nią wyposażone już od kilku miesięcy. Na urządzeniach innych producentów aplikacja ta zaczyna dopiero się pojawiać lub pojawi się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Obecność aplikacji Apple TV, zwłaszcza w kontekście startu usługi Apple TV+, ma niebagatelne znaczenie w przypadku telewizorów 4K. Usługa ta oraz biblioteka iTunes dostępna przez wspomnianą aplikację oferują ogromne zbiory filmów i seriali w tej rozdzielczości. Takie treści aż proszą się o możliwie najlepszą jakość obrazu, a tę zapewniają m.in. właśnie telewizory Samsunga.

Kilka miesięcy temu na łamach MyApple Magazynu opisywałem podstawowy model smart TV Samsunga z ekranem QLED ze wsparciem dla AirPlay 2 i aplikacją Apple TV - Q60R. Tym razem przyszła kolej na topowy model z tej serii, Q90R, a dokładnie jego 55-calową wersję 55Q90R.

Wygląd, wygoda i One Connect

Chwaliłem już design telewizorów Samsunga przy okazji recenzji wspomnianego wyżej modelu Q60R. Nie sądziłem, ze pod względem wyglądu, konstrukcji i wygody użytkowania można zrobić coś lepszego, a jednak można. Q90R to oczywiście telewizor transparentny, jeśli chodzi o jego obudowę. Główny element zestawu to właściwie sam ekran, z aluminiowymi ciemnoszarymi ramkami o grubości nieprzekraczającej 0,5 cm. Grubość samego telewizora przy krawędziach wynosi około 2,3 cm. Urządzenie wygląda stylowo, kiedy telewizor jest wyłączony, i nie rzuca się w oczy podczas oglądania. To jednak nie wszystko. W bardzo pomysłowy sposób rozwiązano dostęp do portów i upakowanie całej elektroniki. Wszystko to umieszczono w osobnym module One Connect wyglądającym jak przystawka telewizyjna czy konsola. Wygląda on dobrze pod telewizorem, zawsze jednak można go umieścić w dowolnym innym miejscu, a to dzięki całkiem długiemu kablowi, który łączy ten moduł z telewizorem. Wszystkie gniazda, włącznie z gniazdem zasilania, umiejscowiono właśnie w nim. Nie trzeba więc przestawiać telewizora, by dostać się do portów. Do dyspozycji użytkownika są cztery złącza HDMI 2.0b, dwa złącza USB 2.0, jedno złącze USB 3.0, port Ethernet, optyczne wyjście cyfrowe, port Common Interface, a także złącza telewizyjne. Jest oczywiście także port One Connect do połączenia modułu z telewizorem. Sam telewizor stoi na równie stylowej pojedynczej nóżce, na której - jeśli nie znajdziemy innego miejsca - można z powodzeniem ustawić moduł One Connect.

W komplecie znalazł się taki sam metalowy pilot, jak w modelu Q60R. Obsługa telewizora za jego pomocą jest wygodna (choć nie aż tak jak w przypadku opisywanych przeze mnie telewizorów LG). Za jego pomocą można sterować nie tylko telewizorem, ale i podłączonymi do niego urządzeniami, jak choćby dekoderem telewizji kablowej, przystawką Apple TV itp.

Audio wideo, ekran i dźwięk

Ekran telewizora Q90R charakteryzuje się świetną powłoką antyrefleksyjną. Faktycznie niemal nic się w nim nie odbija. Zapewnia on bardzo szeroki kąt widzenia bez utraty jakości i bardzo wysoki kontrast. Ten ostatni możliwy jest dzięki zastosowaniu systemu FALD, odpowiadającego za inteligentne podświetlanie strefowe (480 stref). I choć nieznaczna poświata przy przejściu z jasnego np. białego obszaru na czarny jest nieco widoczna, to jest wyraźnie mniejsza niż w przypadku modelu Q60R. Jedyne, do czego się przyczepię, to zauważalne momentami nagłe, nieznaczne rozjaśnienie czy przyciemnienie obrazu. Poza tym naprawdę nie ma o co kruszyć kopii. Obraz generowany przez Q90R wygląda niesamowicie. Tak jak w opisywanym kilka miesięcy temu modelu, niesamowite wrażenie robi płynność ruchu, ostrość i odwzorowanie kolorów, to ostatnie zwłaszcza w trybie HDR. Możliwe jest to m.in. dzięki bardzo wysokiej jasności szczytowej ekranu tego telewizora, osiągającej 2000 nitów.

Wspomnieć też muszę o sztucznej inteligencji opartej o procesor Quantum 4K, której zadaniem jest przeskalowywanie obrazu w mniejszej rozdzielczości HD lub Full HD do 4K. Działa to znakomicie zarówno w przypadku filmów, jak i gier z PlayStation 4. Czasem trudno zauważyć różnicę i zgadnąć, czy oglądany film ma rozdzielczość Full HD, czy 4K, gdyż na ekranie tego telewizora wygląda on po prostu świetnie, z ostrym obrazem, bogatym nawet w drobne szczegóły.

Q90R oferuje też tryb gry, który automatycznie aktywowany jest po przełączeniu źródła na konsolę gier. Tryb ten obsługuje m.in. zmienną częstotliwość odświeżania ekranu, dzięki czemu eliminowane jest rozmywanie się ekranu czy przycinanie klatek spowodowane brakiem synchronizacji pomiędzy telewizorem i kartą graficzną komputera lub konsoli. Tryb gry to oczywiście także niezauważalny input lag na poziomie około 13 ms.

Smart TV

Bardzo podoba mi się zarządzający smart TV system w telewizorach Samsunga. Dolny pasek z kafelkami mieści nie tylko aplikacje – np. Netfliksa, HBO Go, Amazon Prime czy Apple TV oraz takie, które można pobrać z repozytorium, np. Arte, TV24Go, Player itp. – ale znajdują się w nim także podpięte źródła, np. konsola PlayStation 4, przystawka Apple TV, dekoder telewizji kablowej. Aby wybrać aplikację lub źródła, wystarczy przesuwać wspomniany pasek i kliknąć na wybranym kafelku. Same kafelki z aplikacjami i źródłami można ustawiać w dowolnej kolejności, np. tak, by te, z których korzysta się najczęściej, znajdowały się na jego początku. Sam pasek nawigacyjny przywoływany jest poprzez naciśnięcie przycisku Home na pilocie. Wszystko działa szybko i płynnie.

Wspomnę tylko, że tak jak model Q60R, także i droższy Q90R wyposażony jest w tryb Ambient, w którym aktywowany jest wygaszacz ekranu dostosowujący się zarówno do kolorów mebli czy otoczenia, jak i natężenia światła.

Aplikacja Apple TV i Apple TV+

W recenzji telewizora Samsung Q60R wspominałem o błędach w grafikach okładek filmów w bibliotece iTunes w aplikacji Apple TV. Widać, że błędy te już poprawiono. Wszystkie okładki wyświetlają się zgodnie z wersją językową. Sama aplikacja Apple TV wygląda identycznie jak ta dla przystawki Apple TV, komputera Mac czy iPada. Dzięki niej mam dostęp do biblioteki filmów iTunes, z których wiele, jak nie większość, dostępnych jest w rozdzielczości 4K, oraz do otwartej kilka tygodni temu usługi Apple TV+.

Liczba oferowanych w Apple TV+ filmów i seriali to zupełnie osobny temat, co więcej, trudno oceniać usługę na samym początku jej istnienia, dlatego ten temat pominę. Ważne jest jednak, że telewizor dzięki aplikacji Apple TV daje mi dostęp do treści serwowanych przez Apple, w tym wspomnianego już Apple TV+, ale także kanału Smithsonian z filmami dokumentalnymi.

AirPlay 2

O AirPlay 2 pisałem już w recenzji telewizora Samsung Q60R. Nic się tutaj nie zmieniło. Dzięki AirPlay 2 mogę wykorzystać telewizor Q90R jako dodatkowy ekran czy nawet monitor, np. do wyświetlania własnych filmów, prezentacji itp. Tak jak w przypadku tamtego modelu, mogę też wysłać do tego telewizora dźwięk z iTunes na Macu czy aplikacji Muzyka na iPhonie i odtwarzać muzykę jednocześnie na nim, jak i jakimś innym urządzeniu.

Podsumowanie

Mógłbym tutaj powtórzyć wszystko to, co napisałem w recenzji modelu Q60R. Q90R to świetny telewizor dla użytkownika produktów Apple, zwłaszcza tego, który kupował i wciąż kupuje filmy w iTunes Store i który korzysta z usługi Apple TV+. Dla niego obecnie nie ma, moim zdaniem, lepszych telewizorów na rynku. Podobnie jak tańszy model, także i ten to telewizor na miarę nigdy nie zrealizowanej wizji Steve'a Jobsa, a może to właśnie te telewizory są jej realizacją? Świetny ekran QLED, świetne kolory, HDR, odświeżanie i przeskalowywanie obrazów o niższej rozdzielczości, a do tego świetny design i nowatorska wygodna konstrukcja modułowa One Connect. Naprawdę nie ma się tutaj do czego przyczepić, chyba że do ceny. Za ten model trzeba niestety dużo zapłacić, ale Samsung 55Q90R jest tego wart.

Artykuł ukazał się pierwotnie w MyApple Magazynie nr 9/2019

Pobierz MyApple Magazyn nr 9/2019