Ładowanie indukcyjne od kilku lat jest standardem jeśli chodzi o iPhone'y, ale i inne smartfony czy urządzenia mobilne. Nic zatem dziwnego, że rynek jest wręcz zalewany przez różnego rodzaju ładowarki indukcyjne. Wraz z premierą iPhone'ów z serii 12, wyposażonych w magnetyczne złącze indukcyjne MagSafe na rynku pojawiły się także ładowarki indukcyjne wspierające to rozwiązanie. W ostatnich tygodniach miałem okazję testować ciekawy produkt tego typu - podwójną modułową ładowarkę Xtorm Duo. Co jest w niej moim zdaniem takiego ciekawego? Przeczytacie poniżej.

Xtorm Duo Wireless to nie jedna podwójna ładowarka, a dwie niezależne ładowarki indukcyjne Xtorm Solo, które można połączyć w jeden zestaw i dostarczać do nich energię jednym kablem z jednego źródła zasilania. Można też je rozdzielić i korzystać jak z dwóch osobnych ładowarek indukcyjnych. W komplecie znalazły się więc dwa płaskie kable USB-C. Obie ładowarki łączy się ze sobą za pomocą trzy-pinowego magnetycznego złącza. W dopasowaniu obu ładowarek pomagają specjalne wypustki i wgłębienia oraz wspomniane magnesy.

Każdy z padów wygląda identycznie i ma klasyczną formę przypominającą podkładkę pod szklankę z gorącym napojem. W porównaniu z kilkoma innymi płaskimi padami ładowania indukcyjnego te są nieznacznie mniejsze i mają wymiary 8 x 8 x 0.85 cm. Każdy pad posiada obudowę z mocnego plastiku z przyjemnym matowym wykończeniem. Sama powierzchnia ładująca posiada fakturę charakterystyczną dla ładowarek i bezprzewodowych powerbanków tej marki, np. wyposażonego w magnetyczne złącze Xtorm Fuel XFS400.

Ciekawie rozwiązano sygnalizację ładowania. Oczywiście o jego rozpoczęciu powinien zasygnalizować sam iPhone czy inny smartfon lub urządzenie (np. słuchawki), ale robi to także każdy z padów ładujących za pomocą umieszczonemu na spodniej stronie subtelnemu podświetleniu. Diody sygnalizujące ładowanie rozświetlają się kilka razy po czym gasną.

Zapytacie jaki jest sens w dwóch modułach indukcyjnych, które można łączyć? Przede wszystkim można stosować je oddzielnie w różnych pomieszczeniach lub połączyć i ładować jednocześnie z jednego zasilacza. Wspomnieć tutaj wypada o tym, że każde z rozwiązań ma swoje zalety i wady. Zaletą połączenia obu padów jest oczywiście ograniczenie plątaniny kabli na biurku do minimum i zdecydowanie większy porządek. Wszystko to odbywa się jednak kosztem mocy wyjściowej ładowarki. Pojedynczy moduł oferuje następujące moce wyjściowe: 5W, 7,5W i 15W. Przy połączeniu obu modułów ładowanych jednym kablem maksymalna moc wyjściowa obu padów spada do 7,5 W.

Wspominałem na wstępie o złączu MagSafe w iPhone'ach z serii 12 i 13. Co ciekawe moduły ładowarki Xtorm Duo Wireless Charger są z nim w pewnym stopniu kompatybilne. Nie są wyposażone w magnesy, ale po położeniu na jednym z nich iPhone'a tej serii pojawi się charakterystyczny sygnał dźwiękowy i animowany krąg przedstawiający poziom naładowania baterii w tym smartfonie, charakterystyczny właśnie dla ładowarek MagSafe.

Trudno wymienić mi to, co mi się nie podoba w w tej ładowarce, chyba tylko ten spadek mocy wyjściowej po połączeniu obu modułów. Zdecydowanie więcej rzeczy mi się podoba, a więc samo rozwiązanie modułowe (podczas kilku tygodni korzystałem przede wszystkim z jednego modułu, a kiedy potrzebowałem ładować dwie rzeczy jednocześnie, to po prostu dołączałem drugi) i wygląd tych ładowarek, które cieszą oko leżąc na biurku.

Pojedynczy moduł Xtorm Solo dostępny jest w cenie około 130 zł. Xtorm Duo, a więc komplet kosztuje około 250 zł.