Odbiorniki radiowe w dzisiejszych czasach wydają się być produktem z góry skazanym na porażkę, no bo kto dzisiaj słucha – poza samochodem – radia nadawanego w eterze, zwłaszcza, gdy wiele ulubionych stacji gra obecnie głównie w sieci (np. takie jak Radio Nowy Świat czy Radio 357). Można też zadać sobie pytanie, na co komu stacjonarny odbiornik stacji internetowych, skoro są aplikacje, choćby taka, jak Eter – program mojego autorstwa. Odpowiedź brzmi – mimo wszystko – tak, takie urządzenia dalej są potrzebne.

Przede wszystkim jest wciąż spora grupa osób, które ceni sobie odbiornik radiowy jako osobne urządzenie i nie lubi korzystać ze stacji radiowych. Te, które pozwalają na odbiór stacji nadających w FM, DAB i stacji radia internetowego, są bardzo uniwersalne. Można takie urządzenie postawić np. w biurze, w kuchni czy na nocnym stoliku. Po drugie, nie każdy lubi korzystać z aplikacji radiowych. Wreszcie po trzecie, są osoby, które choć mają smartfony, to korzystają z nich głównie do rozmów głosowych, wysyłania wiadomości tekstowych czy robienia zdjęć. Często są to nasi rodzice. Dla nich taki odbiornik to rozwiązanie problemów. Prosta konfiguracja i przyciski z przypisanymi do nich stacjami. Dla wszystkich wymienionych grup użytkowników wciąż powstają i najwyraźniej wciąż się nieźle sprzedają urządzenia takiego typu, jak Teufel Radio 3sixty.

Teufel Radio 3sixty to taki właśnie uniwersalny odbiornik radiowy i radiobudzik. Swoją formą przypomina konstrukcje sprzed kilkudziesięciu lat. Jest to więc dość sporych rozmiarów pudełko z charakterystycznymi dla starych odbiorników radiowych dwoma pokrętłami i umieszczonym centralnie wyświetlaczem (dawniej w tym miejscu znajdowała się skala z częstotliwościami radiowymi i naniesionymi nazwami radiostacji) oraz rzędem przycisków, z których część to numeryczne klawisze, do których możemy przyporządkować stacje. Wszystko to przypomina mi stary lampowy odbiornik radiowy w mieszkaniu mojej babci, który był bardzo ładnym mebelkiem. Oczywiście czasy się zmieniają i Teufel Radio 3sixty, choć nawiązuje do klasyków, to konstrukcja znacznie mniejsza i nowocześniejsza. Obudowa tego urządzenia wykonana jest z mocnego plastiku, mialem okazję testować urządzenie w wersji białej, ale dostępna jest też wersja ciemnoszaro-czarna. Wspomniany wyświetlacz pokazuje nie tylko godzinę czy nazwę aktualnie wyświetlanej stacji, ale i nadawane przez nią dodatkowe informacje. Wraz z prawym pokrętłem, będącym też przyciskiem akceptacji (Enter), służy też do wyszukiwania kolejnych stacji oraz do konfiguracji samego urządzenia. Wspomnieć tutaj wypada, że ekran nie reaguje na dotyk.

Sterowanie radiem możliwe jest też przez dołączonego do urządzenia pilota zdalnego sterowania. Nie jest to akcesorium zbyt dobrej jakości, choćby dlatego, że wyposażone jest w niezbyt dobrze reagujące membranowe przyciski, ale działa. Sama konfiguracja i sterowanie urządzeniem jest banalnie proste. Podłączenie do sieci możliwe jest poprzez jej wybór i podanie hasła lub skorzystanie z przycisku WPS na routerze bezprzewodowym (w tym wypadku radio samo się podłączy do naszej sieci WiFi). Nawet jeśli ma być to radio, z którego korzystać będą nasi „atechniczni” rodzice, to i tak nie będą mieli z nim problemów (a tę początkową konfigurację możemy dla nich zrobić sami).

Wspomnieć jeszcze wypada o aplikacji dla smartfonów, ale przyznam, że nie wiem która to aplikacja Teufel (a w App Store jest ich kilka) działa z tym radiem. Próbowałem kilku różnych ale bez sukcesu, co w sumie i tak nie ma większego znaczenia, gdyż urządzenie to bardzo wygodnie obsługuje się za pomocą jego własnego panelu sterowania.

Teufel Radio 3sixty oferuje dostęp do ogromnej listy internetowych stacji radiowych z całego świata. Daje także dostęp do muzyki ze Spotify dzięki Spotify Connect, można też przypisać wybrane albumy czy listy odtwarzania do przycisków na froncie urządzenia, tak, jak stacje radiowe. Osobiście brakuje mi tutaj wsparcia dla Apple Music. Ze Spotify nie korzystam już od lat.

Teufel Radio 3sixty gra dość ciepło, a więc z nieznacznie uwypuklonym środkiem. Dźwięk jest dość czysty i pozbawiony kompresji. Może brakuje mu nieco dynamiki, no i trudno mówić o szerokiej scenie w przypadku tego typu urządzeń (choć jest szersza od kilku testowanych przeze mnie głośników Bluetooth), ale jak na swoją cenę nie ma specjalnie do czego się przyczepić. Oferowana jakość dźwięku daje przyjemność słuchania zarówno muzyki nadawanej przez stacje radiowe, czy tej wysyłanej np. ze smartfona poprzez Bluetooth, bo Teufel Radio 3sixty może robić także za głośnik Bluetooth lub przewodowy (dzięki gniazdu AUX). Nie jest to może sprzęt do raczenia się muzyką w skupieniu. To codzienny radiowo-muzyczny koń pociągowy, które zapewnić ma nam to, co przez dziesiątki lat zapewniały tradycyjne odbiorniki radiowe: dostęp do informacji, audycji radiowych oraz muzyki stanowiącej tło naszego codziennego życia. W tym wszystkich Teufel Radio 3sixty sprawdza się znakomicie.