Jednymi z podstawowych akcesoriów smart domu z jakich korzystać można zarówno w mieszkaniu jak i w domu są żarówki. Tych na rynku jest coraz więcej, sam od lat korzystam z żarówek TP-Link z serii Kasa, ostatnio miałem także okazję testować żarówki od TP-Linka z bardziej przystępnej cenowo serii Tapo, a dokładnie modele Tapo L530 i Tapo L510.

W obu przypadkach mamy do czynienia z żarówkami o standardowych rozmiarach i równie standardowym gwincie E-27. Po prostu wkręca się je w lampę, np. sufitową, podłącza do lokalnej sieci WiFi (w dedykowanej aplikacji) i już można z nich korzystać za pomocą smartfona. Bez wątpienia jest to duża zaleta żarówek TP-Linka, że nie potrzebują żadnych dodatkowych stacji bazowych czy mostków.

Warto tutaj wspomnieć, że Kasa i Tapo nie są współgrającymi ze sobą systemami, ale dzięki widgetom i skrótom Siri w iOS korzystanie z obu systemów nie stanowi żadnego problemu. Wszystkie akcesoria z serii Tapo mają osobną, dedykowaną aplikację o tej właśnie nazwie. To w niej dodaje się i konfiguruje kolejne. Ten proces jest banalnie prosty. Wystarczy wkręcić żarówkę do lampy, a przejdzie ona w tryb konfiguracji i stworzy własną sieć WiFi, do której należy podłączyć naszego iPhone'a czy inny smartfon. Później w aplikacji logujemy ja do naszej sieci domowej i sprawa właściwie jest zakończona. Żarówką można sterować z aplikacji i w niej tworzyć odpowiednie skróty, akcje czy harmonogramy (np. włączanie się każdej z żarówek i wyłączenie w odpowiednich godzinach itp.) . Wszystkie one są później dostępne w widgecie Tapo, można też stworzyć własne skróty Siri.

Obie serie akcesoriów nie współpracują z platformą HomeKit, jednak dzięki własnym widgetom w iOS oraz możliwości stworzenia własnych skrótów Siri ten brak nie specjalnie mi doskwiera. I tak wszystkimi urządzeniami smart w moim mieszkaniu sterują głównie za pomocą widgetów w iOS. W samej aplikacji można także wygodnie regulować natężenie światła w zakresie od 0 do 100% przesuwając palcem po obrazku żarówki, można także aktywować losowe zapalenie się światła w określonych godzinach, tak, by symulować pojawianie się domowników i odstraszać (a może raczej zniechęcać) potencjalnych złodziei.

Obie żarówki (L530 i L510) mają jasność odpowiadającą standardowej żarówce o mocy 60W. Żarówka L530 oferuje także różne kolory do wyboru, a w przypadku obu można regulować także ciepłotę barwy (od żółtawej przez białą po niebieskawą).

Jak wspomniałem seria Tapo akcesoriów smart domu jest w założeniu bardziej dostępna cenowo. Faktycznie tak jest żarówka Tapo L530 dostępna jest w cenie około 55 zł, z kolei żarówka Tapo L510 kosztuje około 45 zł.

Jaka jest zatem różnica pomiędzy droższymi żarówkami z serii Kasa, a tańszymi z serii Tapo? To, co zauważyłem od razu to zdecydowanie bardziej ograniczona możliwość ustawiania kolorów. W Kasa mogę wybrać właściwie dowolny kolor z szerokiej palety barw, w przypadku żarówki Tapo L530 do wyboru jest tylko kilka zdefiniowanych kolorów.

W serii Tapo dostępne są oczywiście inne akcesoria dla smart domu, jak kamerki, wtyczki, inne modele żarówek, listwy oświetleniowe, koncentratory sieciowe, czujniki i przełączniki. Mam nadzieję, że przynajmniej część z nich będę mógł w przyszłości także przetestować.