The Telegraph donosi o rosnącym w Chinach problemie iPhone'ów sprzedawanych jako nowe, a w istocie składanych z kilku uszkodzonych urządzeń.

Uszkodzone iPhone'y, których części służą następnie do złożenia sprawnego urządzenia, nie pochodzą z lokalnego rynku, są szmuglowane do Chin. Opisany proceder ma miejsce przede wszystkim w prowincji Guangdong, w mieście Shenzhen. Takie składaki mają następnie polerowane ekrany tak, by nie było na nich widać śladów użycia, a następnie naklejana jest na nich folia zabezpieczająca, taka jaką znaleźć można na nowych iPhone'ach.

Są one następnie pakowane do wyglądających jak oryginalne pudełek i trafiają nie tylko na czarny rynek ale czasem także do legalnych i wydawać by się mogło wiarygodnych sklepów. Jedynym sposobem by odkryć fałszerstwo jest zajrzenie do wnętrza urządzenia. Nikt raczej nie zagląda do środka zakładając, że kupuje nowe urządzenie. Ciekawe czy takie składaki trafiają też z Chin do innych krajów?

Źródło: _ Cult Of Mac_ za _ The Telegraph_