O tym, że iPhone 4s to świetna propozycja dla osób, które chcą rozpocząć za stosunkowo niewielką cenę swoją przygodę z urządzeniami mobilnymi Apple pisałem kilka tygodni temu. Potwierdza to Charlie Wolf, analityk z firmy Needham & Company, który w nocie do inwestorów zwrócił uwagę na świetne wyniki tego modelu.

iPhone 4s, którego premiera miała miejsce już stosunkowo dawno, bo ponad 2,5 roku temu, mógł przynieść Apple nawet 10 milionów nowych użytkowników. Zdaniem Charliego Wolfa w pierwszym kwartale bieżącego roku kalendarzowego udział tego urządzenia w ogólnej sprzedaży znajdujących się obecnie w ofercie iPhone'ów miał wnieść 25%. Udział iPhone'a 5c ocenia on na jedynie 4%. Zdecydowanym królem pozostawać ma iPhone 5s, którego udział szacuje jest na 71%.

Szacunki Wolfa mogą być bardzo bliskie rzeczywistości. Podczas ostatniej telekonferencji Apple nie podało co prawda dokładnych danych dotyczących sprzedaży iPhone'ów (poza ogólną liczbą 43,7 milionów sprzedanych sztuk), to jednak Tim Cook zwrócił uwagę na dobre wyniki sprzedaży tego urządzenia. Wspomniał też, że dla 85% kupujących jest to ich pierwszy iPhone. Na duży udział iPhone'a 4s w sprzedaży w minionym kwartale zwrócił uwagę Michał Masłowski w swojej analizie wyników finansowych Apple.

iPhone 4s dla wielu użytkowników wciąż pozostaje urządzeniem optymalnym.

Źródło: _ AppleInsider_