Choć nie jestem co prawda audiofilem, wszak słucham muzyki głównie za pośrednictwem Spotify, to z equalizera (i to prostego) korzystam jedynie w moim wzmacniaczu gitarowym. Jakoś ominął mnie trend panujący w latach 80-tych i na początku lat 90-tych, kiedy to obowiązkowym zestawem mini czy dużej wieży był właśnie equalizer. Muzyka albo jest dobrze wyprodukowana albo źle. W tym ostatnim wypadku nie musi to z marszu oznaczać, że nie będę jej słuchać, ale... nie będę jej poprawiać. Tyle o mnie. Wiem, że są osoby, które mają do tego tematu zupełnie inne podejście i chętnie dodadzą basów czy górek (by syczało). To ich ucieszy ostatnia aktualizacja aplikacji Spotify dla iOS.



Przynosi ona właśnie funkcję equalizera. Dostępny jest on z poziomu ustawień odtwarzania. Możemy ręcznie ustawić poziom poszczególnych pasm, albo zdecydować się na jeden z gotowych ustawień (preseteów).



Polecane przeze mnie ustawienie equalizera znajdziecie poniżej.



Aktualizacja przynosi też zmiany w profilu wykonawcy w aplikacji uruchomionej na iPadzie. Ja tam większych zmian nie widzę.



Przypominam, że aplikacja Spotify dla iOS pozwala na darmowy odsłuch strumienia z muzyką. Za niecałe 20 złotych miesięcznej opłaty mamy dostęp do całej biblioteki serwisu, włącznie z pobieraniem poszczególnych piosenek, czy całych albumów do pamięci iPhone'a lub iPada (a także na Maca).

Spotify dla iOS w App Store za darmo:

Pobierz z App Store