W ostatnich dwóch dniach Google zaktualizowało chyba wszystkie swoje aplikacje dla iOS, tak by dobrze wyglądały na ekranach iPhone'ów 6 i 6 Plus. Aktualizacji doczekała się m.in. przeglądarka Chrome, która zyskała m.in. funkcję pobierania plików. Przypomnę, że w iOS 8 potrafi to także systemowa przeglądarka Safari.



W jednym i drugim przypadku działanie programów jest banalnie proste. Wystarczy stuknąć w link na stronie, a przeglądarka pobierze plik i zaproponuje jego otwarcie w jednym z zainstalowanych programów.



W przypadku Safari, program dodatkowo sugeruje program, w którym dany plik powinien być otwarty, choć moim zdaniem nie są to zbyt celne sugestie.



Zdecydowałem się na pobranie pliku ZIP, z czym poradziło sobie zarówno Safari jak i Chrome. Zaskoczeniem dla mnie był jednak fakt, że za nic nie mogłem tego pliku zapisać na dysku Google Drive za pośrednictwem oficjalnej aplikacji. Program co prawda otwierał się ale to wszystko. Pobranego przez Chrome czy Safari pliku ZIP nie szło zapisać.



Problemów nie miał z nim za to Dropbox. Po wybraniu oficjalnej aplikacji, pytała się ona od razu o miejsce, w którym zapisany ma zostać pobrany plik.