Do serii gier o wściekłych ptakach przekonywałem się stopniowo. Zostałem "kupiony" właściwie dopiero wraz z wydaniem Angry Birds Space (do którego później solówkę nagrał Slash), a już zupełnie pochłonęła mnie pierwsza część Angry Birds Star Wars.

Rovio trafiło w dziesiątkę tą serią gier. Wściekłe Ptaki oraz ich odwieczni wrogowie - Złe Świnie - wyszły z iPhone'ów, iPadów, urządzeń z Androidem, komputerów Mac i PC i zajęły miejsce w kulturze masowej. Są na koszulkach, w TESCO ludzie niemal zabijali się o pluszowe ptaki, które były tam kiedyś dostępne w ramach promocji. Znalazły się nawet na puszkach i butelkach z napojami, w tym i smakowymi wodami jednej z marek o polskiej nazwie. Ptaki i świnie stały się także bohaterami całkiem niezłych kreskówek opowiadających o ich przygodach. Wszystkie wersje gry doczekały się także różnych tradycyjnych wersji, złożonych z gumowych figurek i plastikowych klocków (moje dzieci mają kilka kompletów Angry Birds Star Wars).



Jasnym jest, że kotlet choć nie wiem jak smaczny z każdym odgrzaniem smakuje jednak coraz gorzej. Rovio zabrało się więc za przetwórstwo drobiu i wieprzowiny serwując nam coraz to różne potrawy.

Najpierw w App Store pojawił się sequel Angry Birds Star Wars - czyli Angry Birds Star Wars II, w którym chyba po raz pierwszy naciągnięto dzieciaki i ich rodziców na kupowanie zabawek i gumowych figurek, czyli tzw. Telepodów (mamy w kolekcji, a jakże!).




W tym samym czasie pojawiła się gra Bad Piggies, która podobnie jak Angry Birds wykorzystywała podstawowe zasady fizyki, a polegała na budowaniu z różnych dostępnych na danej planszy elementów pojazdów pilotowanych przez tytułowe Złe Świnie. Gra zdecydowanie trudniejsza, przez to może nie tak wciągająca jak główna seria, mnie i mojego starszego syna jednak bawi.

Biznes wymaga jednak serwowania coraz to nowych potraw drobiowo-wieprzowych. W ciągu ostatniego roku pojawiło się kilka kolejnych tytułów poświęconych Wściekłym Ptakom. Zaczęło się - jeśli dobrze pamiętam - od Angry Birds Go, prostych wyścigach samochodów, czy może bardziej pojazdów zbitych z czego się da. Niestety, na tym inwencja Rovio się skończyła. W tej grze nie było niczego co moim zdaniem przyciągnęło by gracza, no bo ile razy można się ścigać, zbierając rozłożone na kilku podobnych torach owoce?

Później Rovio zaserwowało nam grę RPG Angry Birds Epic. Gra pod względem właściwej rozgrywki przypomina mi bardzo kultową dla wielu (nie dla mnie jednak) Heroes of Might and Magic. Owszem, można pograć, jednak drobiowo-wieprzowa rolada podana "na rycerza" nie specjalnie mi smakowała.



Z końcem minionego lata Rovio postanowiło zaserwować nam jeszcze raz stary kotlet, tym razem jednak przyprawiony w inny sposób. Mowa o grze Angry Birds Stella - w zamierzeniu skierowanej do dziewczynek (nie chce mi się wierzyć, by w tę grę grały kobiety).



Wreszcie kilka dni temu w App Store pojawiła się kolejna gra z serii Angry Birds nawiązująca do popularnej serii filmów i kreskówek - Transformers. Nie ukrywam, że nie jestem fanem filmów o samochodach zamieniających się w roboty (czy odwrotnie) i historyjek o ginącej cywilizacji z planety Krypton (tak wiem, to Superman) lub innej.



Tym razem mamy połączenie gry typu biegnij w prawo (Canabalt) ze strzelanką. Złe Świnie ukrywają się w budowlach znanych z oryginalnej gry sprzed lat.



Ptaki to jednak wspomniane transformery, które raz są robotami, raz samochodami - w zależności od tego czy mają strzelać, czy szybko przejeżdżać pod walącymi się na drogę skałami.



To oczywiście moja czysto subiektywna opinia, ale mam wrażenie, że Rovio już dawno straciło wenę, kucharz, który kiedyś potrafił przyrządzić drób i wieprzowinę w sposób mistrzowski stracił pomysł na kolejne potrawy, a biznes jest przecież bezlitosny. Trzeba cyklicznie wymyślać kolejne, byle by gracze pobrali kolejna wersję i kupią za prawdziwe pieniądze wirtualne monety. To właśnie zmiana modelu dystrybucji z płatnego na freemium także pokazuje moim zdaniem wyraźną zmianę podejścia Rovio do tworzonych przez te studio gier.

Przykre jest też to, że Rovio ma na swoim koncie próbę uwolnienia się od Angry Birds. Mowa o ciekawej, choć niestety niezbyt porywającej grze Amazing Alex.

Quo Vadis Rovio? Czego możemy się spodziewać? Angry Birds Zombies? Agrny Birds Lord Of The Rings, a może Angry Birds Avengers?

Zdecydowanie lepiej wypadają moim zdaniem gry, niezależnych twórców wydawane pod szyldem Rovio Stars (Icebreaker, Tiny Thief). Może czas by Finowie skupili się przede wszystkim na szukaniu nowych talentów?



P.S. Poniżej znajdziecie linki do większości wymienionych w tekście gier.

Angry Birds Transformers dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo (freemium):
Pobierz z App Store

Angry Birds Go dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo (freemium):
Pobierz z App Store

Angry Birds Epic dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo (freemium):
Pobierz z App Store

Angry Birds Stella dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo (freemium):
Pobierz z App Store

Angry Birds Star Wars II dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo (freemium):
Pobierz z App Store

Angry Birds Star Wars dla iPhone'a w App Store za 0,89 €:
Pobierz z App Store

Angry Birds Star Wars HD dla iPada w App Store za 2,69 €:
Pobierz z App Store

Angry Birds Space dla iPhone'a w App Store za 0,89 €:
Pobierz z App Store

Angry Birds Space HD dla iPada w App Store za 2,69 €:
Pobierz z App Store

Bad Piggies dla iPhone'a w App Store za 0,89 €:
Pobierz z App Store

Bad Piggies HD dla iPada w App Store za 0,89 €:
Pobierz z App Store

Amazing Alex dla iPhone'a w App Store za 0,89 €:
Pobierz z App Store

Amazing Alex HD dla iPada w App Store za 2,69 €:
Pobierz z App Store