Kiedy Steve Jobs został odsunięty od prac nad komputerem Lisa, został skazany na swego rodzaju wygnanie, objął bowiem kierownictwo nad znajdującym się na uboczu - bo nawet nie w głównym budynku firmy (w biurach zwanych Texaco Towers) - zespołem pracującym nad komputerem typu "wszystko w jednym", czyli nad Macintoshem.

Jak pisze Walter Isaacson w jego biografii, Jobs starał się wzbudzić w zespole pracującym nad tym komputerem buntowniczego ducha, jak u morskich piratów. W 1983 roku Jobs wygłosił maksymę "Lepiej zostać piratem niż wstępować do marynarki". I kiedy prace nad Macintoshem były już zaawansowane, a cały zespół powrócił z wygnania do głównego kampusu firmy mieszczącego się wtedy przy Bandley Drive, nad jego budynkiem pojawiła się piracka flaga. Susan Kare, która m.in. zaprojektowała ikony graficznego interfejsu użytkownika systemu Macintosha, namalowała na czarnej fladze czaszkę z logo Apple jako przepaską na jednym z oczodołów.

alt text

Flaga ta wzbudzała irytację zespołów pracujących nad innymi komputerami. Została nawet wykradziona przez pracowników odpowiedzialnych za komputer Lisa, szybko jednak wróciła na miejsce i powiewała nad budynkiem, w którym trwały prace nad Macintoshem aż do ich ukończenia.

alt text

Po ponad 30 latach, Susan Kare zdecydowała się przygotować dla prawdziwych i co bardziej zamożnych fanów Apple ręcznie wykonane przez siebie repliki tamtej pirackiej flagi. Na każdej replice znalazł się także dodatkowo jej podpis. Ceny nie należą do niskich. W zależności od wielkości flagi należy zapłacić 1900 lub 2500 dolarów. Za tyle można kupić nowego MacBooka Pro Retina czy podstawową wersję iMaca Retina 5K.

Flagi można zamawiać bezpośrednio na stronie Susan Kare

Źródła: Susan Kare, Folklore