Sobotni pożar Mostu Łazienkowskiego w Warszawie, który skutkował zamknięciem tej przeprawy do odwołania, to z pewnością ogromny problem dla mieszkańców tego miasta. Z drugiej jednak strony można przekonać się, jak szybko aktualizowane są informacje dotyczące utrudnień w ruchu w mapach Apple i Google.

Piszę przede wszystkim o nich, gdyż to z nich korzystam w nawigacji. Zwłaszcza mapy Google'a są pomocne, bo zwykle bardzo dobrze wytyczają trasy by ominąć korki. Okazuje się, że w obydwu usługach mapy zostały bardzo szybko zaktualizowane, a przynajmniej informacje o ruchu przez tę przeprawę, a właściwie jego braku.

alt text

Google poszło radykalnie dalej niż Apple. Most Łazienkowski zniknął z map tej firmy, choć dalej oczywiście widoczny jest na zdjęciach satelitarnych i przy bardzo dużym powiększeniu.

alt text

W przypadku map Apple tutaj sprawa ma się inaczej. Most dalej jest widoczny, jednak aktywując podgląd informacji o ruchu i zdarzeniach, dostaniemy wyraźną informację o wyłączeniu go z użytkowania.

Widać, że obie firmy szybko wprowadziły odpowiednie aktualizacje, jednak przewaga jest moim zdaniem wyraźnie po stronie Google. Dostajemy też informację o natężeniu ruchu i to nie tylko w przypadku tak spektakularnych utrudnień, jak w spalony Most Łazienkowski.