Kolejny artysta zdecydował się ograniczyć premierę swojego utworu do usługi Apple Music. Tym razem jest to niemal żywa skamielina czy też dinozaur rocka - Keith Richards, gitarzysta Rolling Stones, który we wrześniu wyda swój solowy album zatytułowany "Crosseyed Heart".

Chodzi o piosenkę pod tytułem "Trouble" - promującą nadchodzącą premierę tego albumu. Co ciekawe, teledysk nie pojawił się w dziale "Co nowego", ale na profilu Richardsa w Connect (działającym w ramach Apple Music serwisie społecznościowym dla artystów) - obejrzenie go nie wymaga więc płatnej subskrypcji. Richards został także zaproszony do audycji DJ-a Zane'a Lowe'a w nadającej w ramach Apple Music stacji internetowej Beats 1.

Teledysk do utworu Trouble dostępny jest pod tym linkiem.

Nie jestem specjalnie fanem Rolling Stonesów, ale Keith Richards chyba dla każdego gitarzysty to postać wyjątkowa. Wspominam o jego teledysku jednak z trochę innego powodu. Wydaje mi się, że Apple odrobiło lekcję nie tylko z drugiej rewolucji w dystrybucji cyfrowej muzyki (udostępniania muzyki na żądanie w ramach płatnych abonamentów), ale także z lekcji, jaką była porażka serwisu społecznościowego Ping (działającego kiedyś w USA w ramach iTunes). Mimo pewnych problemów czy wad - chorób wieku dziecięcego - Apple Music jest czymś więcej niż tylko klonem Spotify, Deezera, Rdio czy Tidala.

iDream banner