Bloger technologiczny, piszący przede wszystkim o Apple. MacUser od stycznia 2007 roku. Swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na MyApple. Przez lata prowadził bloga mackozer.pl. Od marca 2013 roku pisze znowu na MyApple, którego jest redaktorem naczelnym.
Pisaliśmy wczoraj o podjętych przez Apple działaniach, mających na celu zapobieganie przeciekom nie tylko tym w chińskich fabrykach podwykonawców, ale także tym w Cupertino. W przypadku tych pierwszych, za informacje słono płacą producenci akcesoriów, którzy chcą w dniu premiery nowego iPhone'a mieć gotową ofertę przeznaczonych dla niego obudów ochronnych. Jednym z takich producentów jest Olixar.
Prowadzenie rozmowy przez głośnik iPhone'a przydaje się zarówno w samochodzie, jak i podczas prowadzenia prostych telekonferencji. Nie jest on jednak na tyle silny, by można było wygodnie prowadzić przez jednego iPhone'a taką wieloosobową rozmowę. Problem ten postanowiła rozwiązać firma Pioneer, która wypuściła właśnie na rynek niewielki głośnik Lightning, pozwalający na prowadzenie takich właśnie telekonferencji.
Apple udostępniło właśnie kolejną reklamę iPhone'a 7 zatytułowaną „Archiwa”, promującą jedną z ciekawszych funkcji galerii zdjęć w iOS 10 - automatycznego tworzenia filmów ze wspomnieniami.
Nad ranem czasu środkowoeuropejskiego, w Muzeum Historii Komputerów w Mountain View w Kalifornii, miało miejsce spotkanie ze Scottem Forstallem zorganizowane z okazji rocznicy premiery pierwszego iPhone'a. Było to jego pierwsze publiczne wystąpienie poświęcone Apple od chwili jego usunięcia z firmy w październiku 2012 roku.
Zwykło się uważać, że większość wycieków poufnych informacji dotyczących nowych produktów Apple ma miejsce w Chinach, a ich źródłem są pracownicy fabryk, w których produkowane są urządzenia tej firmy. Zdaniem serwisu The Outline, źródeł przecieków należy szukać nie w Państwie Środka, ale w Cupertino, w samym Apple.
Pisaliśmy niedawno o planowanej aukcji specjalnego modelu komputera Apple I z modyfikacjami wprowadzonymi przez jego pierwszego użytkownika. Maszyna sprzedała się za stosunkowo niewielką sumę, bo za 355 tysięcy dolarów.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o zamiarach Apple uczynienia z iPhone'a swego rodzaju cyfrowej książeczki zdrowia, w której zapisywane byłyby informacje o przebytych chorobach, urazach, sposobach leczenia, przyjmowanych lekach, alergiach, a także różnego rodzaju dane diagnostyczne. W tym celu firma ma współpracować ze startupem Health Gorilla.
Kilka miesięcy temu mówiło się o tym, że Apple zamierza wycofać się z rynku routerów domowych i zamknąć linię urządzeń AirPort. Prawdopodobnie nie jest to zbyt dochodowa gałąź biznesu tej firmy. Same urządzenia okazują się być jednak nieocenione w świetle ostatnich dokumentów, które wyciekły z Centralnej Agencji Wywiadowczej, opublikowanych przez serwis WikiLeaks.
Niemal każdego dnia Urząd Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych przyznaje Apple kolejne patenty, publikując ich dokumentację. Niekiedy są to patenty chroniące rozwiązania, które zdradzają pewne funkcje przyszłych urządzeń, inne wydają się dalekie od tego, czym na co dzień zajmuje się ta firma - przynajmniej na pierwszy rzut oka. Tak właśnie jest w przypadku dokumentacji patentowej opisującej czujnik zużycia obuwia.
Nie tylko Tim Cook wystawia na aukcji charytatywnej możliwość spotkania się z nim na lunchu w siedzibie Apple. Robi to niekiedy także Eddy Cue, odpowiedzialny w tej firmie za usługi internetowe i oprogramowanie.
Kilka dni temu IBM ujawnił plany otwarcia specjalnych miejsc zwanych „Garażami”, w których - w ramach programu MobileFirst i partnerstwa z Apple - szybko powstawać będą aplikacje dla iOS na zamówienie klientów korporacyjnych.