Sprawa Apple przeciw FBI jest szeroko komentowana w mediach. Głos zabrał także jeden z bardziej znanych członków społeczności hackerów pracujących nad jailbreakiem urządzeń z iOS - Will Strafach używający pseudonimu Chronic.

We wpisie na blogu Boy Genius Raport wyjaśnia on, że zainstalowanie furtki na iPhonie islamskiego radykała, sprawcy masakry w San Bernardino, byłoby stosunkowo proste. Krok taki byłby jednak precedensem mającym fatalne skutki dla Apple.

Jak wspomina, aby umożliwić elektroniczne wprowadzenie kodu odblokowującego urządzenie, Apple musiałoby zmodyfikować kod SpringBoard, który także odpowiada za ekran blokady. Modyfikacja taka - będąca wspomnianym backdoorem - umożliwiłaby podłączenie iPhone'a do komputera, który metodą "Brute Force" w ciągu godziny mógłby znaleźć czterocyfrowy kod. W przypadku kodu sześciocyfrowego proces ten zajął by około dnia.

Chronic uważa poza tym, że Apple mogłoby uzyskać dostęp do tego urządzenia za pomocą specjalnie stworzonego RAM dysku. Odpowiednie modyfikacje kodu przygotowane byłyby tylko dla tego jednego urządzenia - nie byłoby więc niebezpieczeństwa, że posłuży jako klucz główny do wszystkich urządzeń z iOS, po jego wykradzeniu przez cyberprzestępców.

Proces ten pociągnąłby jednak za sobą katastrofalne dla Apple konsekwencje. Przede wszystkim firma pokazałaby, że jednak jest w stanie dostać się do właściwie każdego iPhone'a poprzez zainstalowanie swoistego backdoora. Z kolei dla FBI byłby to precedens, na który Federalne Biuro Śledcze mogłoby się powoływać w przyszłości i wysuwać żądania odblokowania kolejnych urządzeń. Na precedens ten powoływałby się władze innych krajów przede wszystkim Chin, czy Indii. W tym ostatnim kraju poległo BlackBerry, które zgodziło się na żądania tamtejszych władz dostępu do prywatnych danych użytkowników smartfonów tej firmy.

Źródło: Boy Genius Report