Próba przeciwstawienia się nakazowi sądowemu wymuszającemu na Apple pomoc FBI przy zhackowaniu iPhone'a 5c, którym posługiwał się zamachowiec z San Bernardino, to dla tej firmy ogromne wyzwanie w walce o bezpieczeństwo danych swoich użytkowników. I choć odwołanie zostało złożone, a Apple szykuje się też do pojedynku z dyrektorem FBI przed senacką komisją sprawiedliwości, to trwają także prace nad zabezpieczeniami iOS, które w przyszłości w ogóle uniemożliwią zhackowanie tego systemu.

Szczegóły są oczywiście nieznane poza tym, że zastosowana ma być technologia szyfrowania następnej generacji, która w przyszłości ma uczynić wszelkie żądania ze strony władz niemożliwymi do spełnienia. Nowe zabezpieczenia nie ograniczą się jednak tylko do samych urządzeń. Objąć mają też dane zgromadzone w chmurze iCloud, co w przyszłości uniemożliwi dostęp do backupów danych gromadzonych w tej usłudze czy zresetowanie hasła dającego do niej dostęp.

Doniesienia te zbiegają się w czasie z informacjami o zatrudnieniu jako stażysty Frederica Jacobsa, który stworzył komunikator Signal, uchodzący za najbezpieczniejszy ze wszystkich tego typu aplikacji i usług, a którym na co dzień posługuje się Edward Snowden (były pracownik NSA - Agencji Bezpieczeństwa Krajowego, który ujawnił prowadzoną przez nią na szeroką skalę inwigilację). Jacobs rozpocznie staż w Apple tego lata.

Źródła: AppleInsider, TechCrunch