Apple Watch sprzedał się dwa razy lepiej niż pierwszy iPhone. Nowy model może zyskać łączność z siecią komórkową

Apple Watch jak wiele innych i nowych produktów Apple wzbudza różne, często skrajne opinie. Urządzenie pojawiło się na rynku rok temu, nie dziwią więc podsumowania i analizy tego, jak radziło sobie przez ostatnie 12 miesięcy. One także wzbudzają skrajne opinie.

Zdaniem firmy Seeking Alpha, Apple Watch w ciągu pierwszego roku obecności na rynku sprzedał się w ilości od 12 do 13 milionów sztuk. To dwa razy więcej niż wynik sprzedaży iPhone'a pierwszej generacji w tym samym okresie pierwszych 12 miesięcy od premiery. I choć iPhone i Apple Watch to dwa różne urządzenia, które do tego pojawiły się w zupełnie różnych warunkach panujących na rynku, to jednak można pokusić się o porównanie obu wyników.

Pamiętać trzeba, że iPhone pierwszej generacji, był przez wiele miesięcy dostępny tylko na rynku w Stanach Zjednoczonych i to w ofercie jednego operatora - AT&T. Z drugiej strony był konstrukcją rewolucyjną, która w owym czasie nie miała właściwie realnej konkurencji, dzięki czemu cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Pierwszy z czynników był zdecydowanie negatywny, powodował znaczne ograniczenie jego dostępności, z kolei drugi z pewnością napędzał jego sprzedaż.

Zegarek od Apple miał moim zdaniem o wiele trudniejszy start. Przede wszystkim na rynku od lat dostępne były inne tego typu urządzenia, jak choćby zegarki Pebble czy różnego rodzaju zegarki i opaski fitness. Użytkownik iPhone'a miał i cały czas ma więc w czym wybierać. W chwili premiery zegarka Apple Watch na rynku było dostępnych także kilka konstrukcji współpracujących ze smartfonami z systemem Android. Pamiętać też trzeba, że smart zegarki, opaski fitness to jednak elektroniczne gadżety, dodatki, a nie sprzęt pierwszej potrzeby. Nawet jeśli Apple Watch miał być rewolucyjnym urządzeniem, to mowa była o rewolucji na nadgarstku, a nie całkowitej zmianie przyzwyczajeń użytkowników.

12 milionów sztuk sprzedanych w rok, to moim zdaniem bardzo dobry wynik. Przytoczyć wypada tutaj prognozy sprzedaży smart zegarków na bieżący rok opublikowane w ubiegłym miesiącu przez firmę IDC. Jej zdaniem w 2016 roku sprzeda się zaledwie 6 milionów sztuk urządzeń z systemem Android Wear, 3,2 miliona sztuk zegarków Samsunga z systemem Tizen oraz 14 milionów sztuk zegarków Apple Watch.

W jednym tylko wymiarze Apple Watch można uznać za porażkę. Niezależnie od tego, jak bardzo Apple się starało, urządzenie to zdecydowanie nie jest produktem modowym. Różnice w materiale (aluminium, stal i złoto) nie są na tyle istotne, by płacić ogromne sumy za gadżet, który prędzej czy później zamieni się w elektroniczny śmieć. Zegarek ten - czy się to Apple podoba, czy nie - jest i będzie tylko gadżetem dla geeków.

Rok po premierze zegarka Apple Watch pojawia się coraz więcej spekulacji na temat kolejnego modelu. The Wall Street Journal wspomina m.in. o tym, że urządzenie to może zostać wyposażone nie tylko w szybszy procesor, ale zyskać może także możliwość łączenia się z siecią komórkową, uniezależniając się w ten sposób od iPhone'a.

O zegarku Apple Watch rozmawiamy w dzisiejszym odcinku MyApple Daily.

MyApple Daily w iTunes Store.

Źródła: Apple World Today, MacRumors za The Wall Street Journal