Usługa Apple Music od swojego startu w czerwcu ubiegłego roku krytykowana była m.in. za wygląd obsługującej ją aplikacji Muzyka. Początkowo brakowało w niej wiele ważnych informacji. Nie była też specjalnie intuicyjna w porównaniu z konkurencyjnymi rozwiązaniami. Przez ostatnie 10 miesięcy sporo się zmieniło, wprowadzono ważne usprawnienia, pozwalające na wygodne korzystanie z tego programu, cały czas jest jednak jeszcze sporo do zrobienia.

To, co można by jeszcze zmienić pokazuje poniższa animacja, autorstwa Jupitera Wintersa, przedstawiająca to, jak mogłaby wyglądać aplikacja Muzyka. Zmiany obejmują właściwie każdy widok tego programu. W sekcji "Moja muzyka" pojawiłby się dodatkowy widok listy polubionych utworów czy albumów. Te z resztą można by polubić w głównym widoku tej sekcji. Użytkownik widziałby też, które utworu polubił, a które nie (co nie oznacza od razu, że ich nie lubi). Niewielką, ale wyraźnie poprawiającą wygodę zmianą, byłyby szersze odstępy pomiędzy literami alfabetu w pasku szybkiego przesuwania (scrollerze). Osobiście w obecnej formie, gdy litery są blisko siebie, ciężko korzysta mi się z tego elementu i funkcji interfejsu użytkownika.

Wśród zaproponowanych zmian w pełnoekranowym widoku odtwarzacza, wspomnieć wypada o tekstach utworów, wygodniejszych funkcjach dodawania utworów do biblioteki, składanki czy radia, możliwości ich oceny czy wreszcie usunięcia z pamięci urządzenia lub z biblioteki w iCloud.

Przebudowana aplikacja Muzyka umożliwiałaby także włączenie lub wyłączenie powiadomień (np. o nowych wydawnictwach obserwowanych wykonawców) lub funkcji społecznościowych Connect (z których osobiście często korzystam, a obserwowani przeze mnie wykonawcy są tam bardzo aktywni, zwłaszcza Pearl Jam). Program pozwalałby także na powiązanie konta użytkownika z serwisami społecznościowymi Facebook czy Twitter.

Więcej zmian zobaczyć można na poniższym filmie: