Wczoraj Apple udostępniło drugą betę systemu iOS 10.2, która przynosi kilka nowości. Najważniejszą z nich, zdaniem serwisu iMazing, jest znacznie zwiększone bezpieczeństwo kopii zapasowych tego systemu tworzonych w iTunes.

Firma znacznie udoskonaliła ich szyfrowanie. Złamanie tych zabezpieczeń ma w przypadku backupów iOS 10.2 wymagać tysiąckrotnie większej mocy obliczeniowej niż w przypadku iOS 10.1.

Jak zauważa iMazing, od premiery iOS 4 Apple właściwie nie usprawniało zabezpieczeń backupów, podczas gdy narzędzia do ich łamania stawały się coraz lepsze. Z kolei iOS 10 zawierał krytyczną lukę, która mogła pozwolić hakerom na ich złamanie metodą prób i błędów w kilka godzin. Została ona załatana w wersji 10.1.

W najnowszej, testowej wersji, Apple poszło jeszcze dalej, znacznie zwiększając poziom szyfrowania backupów, na których złamanie potrzeba tysiąca lat. Chodzi tutaj o walidację samego hasła dającego dostęp do kopii zapasowej. Weryfikowany jest specjalny klucz, który uzyskuje się poprzez wielokrotne przetworzenie hasła za pomocą specjalnego algorytmu. Apple znacznie zwiększyło liczbę tych przetworzeń.

Zdaniem serwisu iMazing zwiększenie poziomu zabezpieczeń ma być reakcją Apple na pojawienie się wielu stosunkowo tanich aplikacji, pozwalających na łamanie haseł zabezpieczających przechowywane lokalnie kopie zapasowe iOS. Często są to te same hasła, co te dające dostęp do Apple ID.

Źródło: iMazing