Dziesięć lat po zaprezentowaniu pierwszego iPhone'a przez Steve'a Jobsa na konferencji Macworld w styczniu 2007 roku, urządzenie to właściwie przestało działać. Z dniem 1 stycznia AT&T wyłączyło sieć 2G, jedyną przez nie obsługiwaną.

iPhone pierwszej generacji początkowo dostępny był tylko w USA w sieci AT&T właśnie. Dopiero po kilku miesiącach pojawił się w kilku innych krajach u lokalnych operatorów. Urządzenie dostępne było tylko w ramach abonamentu, posiadało więc blokadę simlock. I choć tę ostatnią można było obejść, wprowadzając je w tryb jailbreak, to w USA oryginalny iPhone działał tylko w sieci 2G od AT&T.

Trudno ocenić, jak wiele osób korzystało jeszcze w USA z iPhone'a pierwszej generacji. Ostatni raz widziałem go w użyciu w tym kraju trzy lata temu podczas targów i konferencji Macworld. Wiele z tych urządzeń, w tym i mój własny iPhone, ma po latach problem z baterią i ekranem dotykowym. Rozpoznawanie dotyku przestaje działać na jego pewnych obszarach. Jeśli jednak ekran działa poprawnie, wciąż może służyć jako prosty odtwarzacz muzyki czy filmów.

Źródło: The Verge