Każdą konferencję Apple oglądam zwykle dwa albo trzy razy. Za pierwszym razem, kiedy prowadzimy relację Live, a dodatkowo np. jeszcze spotkanie (takie odbyło się wczoraj w Łodzi w klubie Niebostan), nie jestem w stanie wychwycić wszystkich informacji, które podawane są w trakcie prezentacji.

Obejrzałem właśnie wczorajszą konferencję drugi raz i zwróciłem uwagę na to, że mówiąc o dacie premiery iPhone'a X, Apple Phil Schiller nie wspomniał o tym, by miała być ona ograniczona do kilku krajów, jak to ma miejsce z każdą wrześniową premierą nowych iPhone'ów, w tym także modeli 8 i 8 Plus.

Oznacza to, że przesuwając premierę iPhone'a X - który podobno miał pojawić się na rynku razem z iPhone'ami 8 i 8 Plus - na listopad, Apple daje sobie dostatecznie dużo czasu na to, by wyprodukować taką jego ilość, aby starczyło na premierę na całym świecie. To z kolei może oznaczać, że nie trzeba będzie po niego jechać 3 listopada do Berlina czy Drezna, a wystarczy udać się do najbliższego salonu Apple Premium Reseller, a być może także do salonu jednego z działających w Polsce operatorów komórkowych.

Oczywiście należy wziąć poprawkę na to, że Apple mimo wszystko może napotkać jeszcze jakieś problemy i ograniczy premierę do kilku krajów. Na razie jednak na nic takiego się nie zanosi.