Urządzenia audio Yamahy działające w ramach jej autorskiego systemu multiroom o nazwie MusicCast gościły na łamach MyApple już wielokrotnie. Wiosną tego roku firma rozszerzyła portfolio głośników w nim działających o modele MusicCast 20 i MusicCast 50. Ten pierwszy miałem okazję testować przez ostatnie dwa tygodnie.

To, co na zewnątrz

Urządzenia Yamahy nie szokują ekstrawaganckim wyglądem. Powiedziałbym, że ich piękno tkwi właśnie w prostocie. Właściwie każde urządzenie audio Yamahy (i nie tylko audio, gitary Yamahy także są bardzo ładne) bez wstydu można postawić na półce czy komodzie.

Głośnik MusicCast 20 ma formę cylindra o eliptycznym przekroju. Miałem okazję testować wersję w czarnym kolorze. Yamaha świetnie połączyła tutaj tworzywa sztuczne z metalową maskownicą, która obejmuje głośnik niemal dookoła. Na szczycie znalazł się dotykowy panel sterowania z programowalnymi przyciskami szybkiego wyboru źródła dźwięku, przyciskami regulacji natężenia, włącznikiem oraz cztery diody informujące o stanie pracy urządzenia. Z tyłu umieszczono panel umożliwiający mocowanie głośnika na ścianie oraz kilka gniazd.

Przy swoich rozmiarach głośnik sporo waży, bo aż 2,2 kg, co czuć, kiedy bierze się go w ręce. I dobrze. Nie jest to przecież sprzęt przenośny, a odpowiednia waga i gumowa okładzina, jaką wyłożony jest spód urządzenia, zapewniają jego stabilność.

Instalacja

Instalacja głośnika jest banalnie prosta. W przypadku korzystania z WiFi wystarczy podłączyć się do rozgłaszanej przez niego sieci, dodać go w aplikacji i wybrać właściwą sieć bezprzewodową, w której ma działać. W przypadku podłączenia po kablu, sprawa jest jeszcze prostsza. Nigdy nie miałem problemów z konfiguracją urządzeń Yamahy. Także i tym razem wszystko trwało jedynie chwilę.

Połączenie

Głośnik może łączyć się z siecią WiFi, i to w dwóch zakresach (2,4 i 5 GHz), można jednak także podłączyć go po kablu. Z tyłu urządzenia znajduje się bowiem gniazdo sieciowe oraz serwisowy port USB (nie jest on dostępny dla użytkownika).

Jak chyba wszystkie urządzenia MusicCast, także i MusicCast 20 obsługuje natywnie serwisy Tidal, Spotify, Deezer i Qobuz. Ze smartfona  wybieramy jedynie piosenkę lub album, a straming z tych serwisów kierowany jest bezpośrednio do tego urządzenia. Głośnik MusicCast 20 wspiera oczywiście również AirPlay, więc wygodnie można z niego korzystać także, słuchając muzyki z Apple Music, i to nie tylko za pośrednictwem iPhone'a, ale także bezpośrednio z iTunes na Macu. MusicCast 20 już niedługo będzie wspierać także technologię Bluetooth Output, która umożliwia np. wysyłanie z niego dźwięku za pośrednictwem Bluetooth do innych urządzeń, np. słuchawek bezprzewodowych.

Dwa głośniki MusicCast 20 można sparować w system stereo, a dzięki funkcji MusicCast Surround mogą one także spełniać rolę tylnych głośników efektowych w zestawie kina domowego. Nie miałem jednak możliwości przetestowania tego, jak to brzmi.

MusicCast 20 obsługuje pliki ALAC (96 kHz/24 bity) FLAC / WAV / AIFF (192 kHz/24 bity).

Dawno już nie pisałem o aplikacji MusicCast, która pozwala na sterowanie wszystkimi urządzeniami systemu multiroom Yamahy. Dzięki niej można łączyć urządzenia w sceny, odtwarzać na wybranych tę samą muzykę lub wybierać różne źródła dźwięku dla poszczególnych głośników itp. Poza wspomnianym już wsparciem dla serwisów Spotify, Tidal, Deezer i Qobuz jest też wsparcie dla stacji internetowych czy słuchania muzyki zgromadzonej na domowym serwerze NAS. Mamy także możliwość ustawienia sobie trybu usypiania oraz budzika.

W aplikacji można również skonfigurować współpracę tego urządzenia z asystentem Amazon Aleksa, działającym np. za pośrednictwem dedykowanej aplikacji dla smartfona (asystent nie jest wbudowany w ten głośnik).

Brzmienie

W środku znalazł się 25-watowy 90-milimetrowy głośnik niskotonowy z dwiema pasywnymi membranami oraz 15-watowy 30-milimetrowy przetwornik wysokotonowy. Całość zasilana jest przez wzmacniacz o mocy 40 W. To w zupełności wystarcza do średniej wielkości salonu, a na pewno na nocny stolik czy biurko.

Yamaha dba o to, by brzmienie było jej wizytówką (nie na darmo w logo Yamahy są trzy kamertony), i nie inaczej jest tym razem. Dźwięk wydobywający się z głośnika jest bardzo naturalny. Urządzenie niespecjalnie dodaje coś od siebie, a poszczególne pasma są stosunkowo równo rozłożone, z niewielką przewagą średnich częstotliwości (pamiętać należy, że mowa jest o głośniku o stosunkowo niewielkich rozmiarach). W każdej chwili można też skorzystać ze znajdującego się w aplikacji MusicCast equalizera (osobnego dla każdego urządzenia działającego w tym systemie). Niezależnie od tego, czy słuchałem na nich smooth jazzowych kawałków Pata Metheny'ego, Franka Gambale, elektronicznych kompozycji Vangelisa, akustycznych aranżacji utworów Iron Maiden w wykonaniu zespołu Maiden United (polecam fanom), czy zagłębiałem się w zakręcone prog rockowe kompozycje takich zespołów jak Spock's Beard czy Dream Theater, czy wreszcie słuchałem na nich Killswitch Engage, Dimmu Borgir czy Soilwork, to głośnik MusicCast 20 radził sobie bardzo dobrze.

Pojedynczy głośnik oczywiście nigdy nie zastąpi zestawu stereo. Muszę jednak przyznać, że MusicCast 20 gra dość szeroko, być może dzięki swojemu cylindrycznemu kształtowi.

Podsumowanie

W portfolio urządzeń Yamahy wspierających MultiCast znaleźć można urządzenia zarówno z górnej, jak i średniej półki, te, które służą do raczenia się brzmieniem i muzyką, celebrowania obcowania z dźwiękiem, oraz takie, które mają nam po prostu towarzyszyć w ciągu dnia. Do tych drugich należy właśnie głośnik MusicCast 20. Zapewnia on dobre brzmienie w przystępnej cenie przy niewielkich rozmiarach. Może on stanowić element zestawu stereo, kina domowego, może być też głośnikiem stojącym na wspomnianym już biurku czy nocnym stoliku. Co ważne, może być także pierwszym urządzeniem z systemu multiroom, który z biegiem czasu rozbudowany zostanie o kolejne elementy.

Głośnik MusicCast 20 dostępny jest w sieci salonów Top Hi-Fi & Video Design w cenie 1149 zł.