Dwa miesiące temu Apple zaprezentowało stworzoną wspólnie z bankiem Goldman Sachs własną kartę kredytową przeznaczoną do zakupów za pośrednictwem Apple Pay. Karta standardowo dostępna ma być w wersji wirtualnej, na specjalne życzenie klienta będzie wydawana także w tradycyjnej formie. Pomysł na własną kartę nie jest nowy. Na realizację musiał czekać piętnaście lat.

O wprowadzeniu karty kredytowej Apple poważnie myślał w 2004 roku Steve Jobs. Na tyle poważnie, że trwały już rozmowy z MasterCard, a wewnętrzny zespół kreatywny opracowywał już kampanię reklamową. Historię tę przypomina na swoim blogu Ken Segall, twórca słynnej kampanii reklamowej „Think Different”.

Karta Apple Card miała być powiązana z iTunes - otwartym w 2003 roku sklepem z muzyką . Za zakupy dokonywane za jej pomocą użytkownicy mieli otrzymywać specjalne punkty zwane iPoints, za które mogli kupować piosenki w tym sklepie. Dzięki własnej karcie kredytowej Apple zarabiało by na swoich klientach nie tylko wtedy, kiedy kupowali by produkty tej firmy, ale właściwie cokolwiek.

Wspomniana kampania reklamową miała właśnie odnosić się do kupowania różnych dóbr i łączyć je za pomocą gry słów z popularnymi zespołami:

Buy bed, get R.E.M.

Buy balloons, get Zeppelin.

Buy lipstick, get Kiss.

Buy raincoat, get Weather Report.

Buy airplane ticket, get Train.

Segall zwraca uwagę także na to, że w początkach istnienia salonów Apple Store, firma oferowała też profesjonalnym klientom specjalne karty Apple ProCare, które upoważniały ich do rabatów na oprogramowanie, umawianie się z technikami z Genius Baru bez kolejki itp.

Widać więc, że pomysł na kartę kredytową Apple nie jest wytworem „księgowego”, tylko starym pomysłem Steve'a Jobsa, który doczekał się realizacji.

Źródło: Ken Segall