W ubiegłym roku miałem okazję przetestować dwa smart telewizory marki LG wyposażone we wsparcie dla AirPlay 2 i HomeKit. Były to: model z najwyższej półki - 55C9PLA - wyposażony w ekran OLED oraz zdecydowanie tańszy, skierowany do osób o znacznie chudszym portfelu, model z ekranem w technologii NanoCell SM86. Oba modele oferowały jakość i możliwości adekwatne do swojej ceny. Miały jednak pewną „wadę”, brakowało im wtedy aplikacji Apple TV, pozwalającej na dostęp zarówno do filmów i seriali oferowanych w usłudze Apple TV+, jak i do sklepu iTunes oraz biblioteki filmów użytkownika w nim kupionych. To się na szczęście zmieniło na początku bieżącego roku i telewizory LG mają teraz właściwie wszystko, co może im zaoferować Apple. Przekonałem się o tym, testując w ostatnich tygodniach telewizor ze średniej półki cenowej, jeśli chodzi o modele z ekranami LCD NanoCell. Mowa o modelu 55SM9010.

Wygląd

Wizualnie model 55SM9010 nie różni się na pierwszy rzut oka od opisywanego modelu 55SM86. Cienkie ramki telewizora są niemal niezauważalne, ekran zajmuje bowiem prawie całą jego przednią powierzchnię. Jedynym rzucającym się w oczy elementem jest noga z zaokrągloną stopką - właściwie identyczna jak ta w modelu 55SM86. Rozwiązanie to zapewnia stabilność i ułatwia ustawienie telewizora na mniejszych powierzchniach, np. niewielkich szafkach RTV. Tego typu pojedyncza noga z szeroką, zaokrągloną stopką zapewnia także łatwy dostęp do tego, co znajduje się za telewizorem (np. listwy zasilającej).

Ekran

W przeciwieństwie do tańszego modelu 55SM86 z ekranem LCD NanoCell z podświetleniem krawędziowym, ten (55SM9010) wyposażony został w ekran z podświetleniem strefowym z lokalnym wygaszeniem diod LED (Full Array Dimming). Ekran ma w sumie 40 niezależnych stref (4 rzędy po 10 stref), które wygaszane lub podświetlane są niezależnie. W porównaniu z opisywanym w ubiegłym roku modelem 55SM86 różnica w kontraście i jakości wyświetlanego obrazu jest wyraźnie widoczna na plus opisywanego modelu (55SM910). Poprawia to kontrast i sprawdza się w wielu filmach i serialach. Zdarza się jednak, że w scenach bardzo kontrastowych, gdzie przeważająca czerń buduje nastrój, podświetlenie potrafi czasem wariować i rozjaśniać nierównomiernie miejsca, które powinny pozostać niepodświetlone. W takich sytuacjach lepsze byłoby automatyczne wyłączenie podświetlenia strefowego. Pamiętać trzeba, że to jest zawsze kwestia bardzo subiektywna.

Powtórzyć mogę też to, co pisałem o 55SM86, jeśli chodzi o nasycenie kolorów i optymalizację obrazu względem materiału źródłowego. Kolory są bardzo żywe, zwłaszcza w trybie HDR. Podobnie jak tamten model, także i ten cechuje się niskim opóźnieniem wejściowym (input lag) na poziomie 15,1 ms, dlatego świetnie sprawdza się w grach na konsole.

Tak jak inne telewizory marki LG, także opisywany model wyposażony został w funkcję True Motion, dzięki której ruch jest bardzo dobrze odwzorowany, a stopień interpolacji klatek materiału źródłowego można regulować.

Porty

Pod względem portów omawiany model także specjalnie nie różni się od tego, który opisywałem na łamach MyApple Magazynu kilka miesięcy temu. Do dyspozycji użytkownika są więc cztery porty HDMI (ze wsparciem 4K 120 Hz), trzy porty USB, port ethernet, wyjście optyczne, wyjście słuchawkowe, no i wejście antenowe i kompozytowe. Telewizor oczywiście może połączyć się także z lokalną siecią WiFi.

webOS i smart TV

O systemie webOS i funkcjach smart TV pisałem już dwukrotnie przy okazji recenzji modeli 55C9PLA (OLED) i 55SM86 (NanoCell). webOS pod względem wygody użytkowania, prostoty interfejsu i szybkości reakcji jest jednym z dwóch najlepszych moim zdaniem tego typu rozwiązań (drugim jest system Tizen w telewizorach Samsunga). Standardowo kilka aplikacji popularnych serwisów VOD – takich jak Netflix czy Amazon Prime Video – zainstalowanych jest fabrycznie, inne – jak choćby HBO czy YouTube – można pobrać ze sklepu. Fabrycznie zainstalowana była także aplikacja Apple TV, o której przeczytacie poniżej.

Tak jak inne opisywane przeze mnie telewizory marki LG, także i ten należy do rodziny SmartThinQ, można więc za jego pomocą, a dokładnie przez panel domowy, sterować różnymi smart urządzeniami automatyki domowej.

Nie inaczej jest, jeśli chodzi o pilota. Jest to takie samo akcesorium, jak w przypadku telewizorów LG opisywanych przeze mnie w ubiegłym roku. Przypomnę, że wyposażony jest on w akcelerometr, dzięki któremu mogę za pomocą pilota, niczym drążkiem, sterować widocznym na ekranie wskaźnikiem.

ThinkQ AI

W tym miejscu mogę właściwie zacytować samego siebie. Przypomnę zatem, że pilot wyposażony jest w mikrofon i pozwala na sterowanie telewizorem za pomocą komend głosowych wydawanych po polsku. W ten sposób można regulować głośność, jasność, zapytać o pogodę, wyszukiwać filmy i seriale, zapytać o ich obsadę czy reżysera. Działa to bardzo dobrze, choć przyznam, że mnie taki sposób sterowania niespecjalnie przekonuje. Podejrzewam, że nawet wtedy, gdy Apple kiedyś w końcu wprowadzi polską Siri, nie będę w ten sposób sterował odtwarzaniem.

HomeKit, AirPlay 2 i Apple TV

LG NanoCell 55SM9010 oferuje wsparcie dla AirPlay 2 i HomeKit oraz aplikację Apple TV, dającą – jak już wspomniałem na wstępie – dostęp do usługi Apple TV+ oraz zbiorów filmów w iTunes i biblioteki użytkownika. Nie potrzeba już, przynajmniej jeśli chodzi o filmy i muzykę, korzystać w ogóle z przystawki telewizyjnej Apple TV. Dzięki AirPlay 2 na telewizor można przesyłać audio i wideo z różnych urządzeń Apple, np. muzykę z Apple Music czy film np. nagrany wbudowanym aparatem w iPhonie czy iPadzie. Mogę wykorzystać ten telewizor jako zewnętrzny monitor, np. do prezentacji czy gier, bez potrzeby korzystania z przystawki Apple TV. Wspomnę tylko, że – tak jak w przypadku poprzednio opisywanych telewizorów – pamiętać trzeba o tym, iż obraz przesyłany przez AirPlay 2 na telewizor będzie miał rozdzielczość jedynie Full HD. Obecnie jednak, poza wysyłaniem obrazu gry z iPhone'a, iPada czy Maca, czy też wspomnianego już filmu nagranego wbudowanym aparatem, nie widzę większego sensu w przesyłaniu filmów. LG NanoCell 55SM9010 ma bowiem wszystko, co mi potrzeba, a więc także wspominaną już kilkukrotnie aplikację Apple TV. Zanim jeszcze Apple obniżyło jakość strumieniowanych filmów (przede wszystkim ich bitrate'u), mogłem raczyć się na nim filmami w 4K z mojej biblioteki w iTunes czy filmami i serialami z usługi Apple TV+.

Aplikacja Apple TV działa dokładnie tak samo, jak ta na przystawce Apple TV czy na telewizorach Samsunga. Podzielona jest na osobne widoki: „Obejrzyj teraz” – z sugestiami filmów i seriali zarówno z Apple TV+, jak i innych kanałów czy sklepu iTunes z filmami, „Filmy” - sklep iTunes oraz „Biblioteka” – kolekcja filmów kupionych i wypożyczonych przez użytkownika. Apple zadbało o to, by aplikacja Apple TV działała i wyglądała jednakowo na wszystkich telewizorach i innych urządzeniach.

LG NanoCell 55SM9010, podobnie jak opisywane w ubiegłym roku modele, oferuje wsparcie dla HomeKit. Niestety wciąż jest ono mocno ograniczone i pozwala właściwie jedynie na wyłączenie i włączenie telewizora, np. komendą „Hey Siri turn on TV”.

Podsumowanie

Wraz z pojawieniem się aplikacji Apple TV telewizory marki LG pod względem użytkowym są obecnie najlepszym wyborem dla użytkownika produktów i usług Apple. Dzięki AirPlay 2 może on strumieniować na telewizor filmy i muzykę, używać go jako dodatkowego ekranu, co może się przydać nie tylko do prezentacji, ale np. obecnie - w czasie globalnej kwarantanny - do wyświetlania na ekranie przekazów na żywo, np. webinariów, treningów itp. Może on wreszcie mieć dostęp bezpośrednio z telewizora do filmów i seriali w iTunes i Apple TV+, a wisienką na torcie jest w tym wypadku wsparcie dla HomeKit, choć ograniczone właściwie do włączania i wyłączania telewizora. Oczywiście telewizor LG NanoCell 55SM9010 ma także inne zalety, jak bardzo dobrą jakość obrazu z intensywnymi kolorami i odświeżaniem przy 120 Hz.

Artykuł ukazał się pierwotnie w MyApple Magazynie nr 3/2020

Pobierz MyApple Magazyn nr 3/2020