Problemy i opóźnienia w rozwoju procesorów PowerPC zdecydowały w połowie ubiegłej dekady o przejściu na procesory Intela w komputerach Mac. Kolejna zmiana także związana była z problemami, tym razem z układami Intela właśnie, a konkretnie procesorami o architekturze Skylake. Tak przynajmniej twierdzi były pracownik Intela - François Piednoël.

Jego zdaniem Intel miał ogromne problemy z zapewnieniem jakości tych układów. Zarówno ich producent, jak i właśnie Apple odkrywało co rusz nowe bugi w ich architekturze. To właśnie inżynierowie obu tych firm zgłaszali ich najwięcej. I jak wspomina sam Piednoël mogło to wpłynąć na ostateczną decyzję Apple, o przejściu na własne procesory w komputerach Mac.

Z pewnością problemy z zapewnieniem przez Intela odpowiedniej jakości swoich procesorów ale też opóźnienia w ich produkcji i dostawach mogły mieć ważny wpływ na decyzję Apple. Były kroplą, która przelała czarę goryczy. Piednoël wspomina bowiem, że Apple już od lat myślało o przesiadce.

Jest oczywiście wiele innych powodów i korzyści wynikających z przesiadki. Przede wszystkim jest to integracja hardware z software. Apple ma też pełną kontrolę nad projektowaniem i produkcją własnych układów, może więc wykrywać wszystkie usterki i błędy już na bardzo wczesnym etapie. Równie ważna jest wysoka marża Intela, którą Apple może teraz przejąć i zarabiać więcej na każdym sprzedanym Macu z własnym procesorem.

Źródło: PC Gammer