Jak donosi dziennikarz telewizji Fox Business News, Charlie Gasparino, rada dyrektorów Apple ma być zaniepokojona tempem prac nad nowymi znaczącymi produktami i ich brakiem w ostatnich latach, od kiedy Tim Cook objął schedę po Stevie Jobsie.

Gasparino wspomina o pracach nad iWatchem, który ma być przełomowym produktem, jednak rada dyrektorów nie jest zachwycona powolnym tempem prac nad tym urządzeniem. Jego zdaniem rada dyrektorów Apple dalej ufa Timowi Cookowi, nie szykują się więc żadne zmiany na stanowisku CEO tej firmy.

Gasparino powołuje się na swoje własne źródła, które jednak trudno zweryfikować. Z drugiej jednak strony niepokój rady dyrektorów Apple jest uzasadniony. Minęły już trzy lata od premiery iPada, ten zaprezentowany został także trzy lata po pierwszym modelu iPhone'a. Zbliża się czas by Apple pokazało światu urządzenie, które ponownie stworzy nową lub całkowicie przedefiniuje istniejącą już kategorię produktów. Tymczasem wszelkie plotki i analizy dotyczące wspomnianego już iWatcha umieszczają jego premierę w 2014 roku. Plastikowy, tańszy iPhone, iPad mini z wyświetlaczem Retina z pewnością spotkają się z dużym zainteresowaniem i poprawią wyniki sprzedaży Apple. Będą to jednak jedynie aktualizacje istniejących już linii produktów.

Zdaniem Renego Richie z iMore, Apple w swojej historii wprowadziło tak naprawdę tylko trzy kategorie produktów: Macintosha w 1984, iPoda w 2001 i iPhone'a w 2007 roku. Warto jednak zwrócić uwagę na to, w jakiej kondycji było Apple - wtedy jeszcze producent komputerów - w chwili powrotu Jobsa do firmy, 12 lat po premierze Macintosha.

Osobną kwestią jest to, gdzie jest granica innowacyjności i czy Apple faktycznie powinno co kilka lat przedstawiać światu produkt zupełnie nowej kategorii. Tego typu presja napędza co prawda rynek elektroniki konsumenckiej, Apple jednak niemal nigdy się jej nie poddawało. A co, jeśli presja otoczenia na nowy produkt wynika tylko z potrzeby bycia oczarowanym czymś nowym z logo Apple?

Źródła: _ 9To5Mac, _ iMore