Pisaliśmy w ostatnich miesiącach o problemach amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości z wiadomościami iMessage, które odczytać mogą tylko ich nadawcy i odbiorcy. Apple wielokrotnie odpowiadało też, że nie jest w stanie odczytać wiadomości przesłanych przez użytkowników. Potwierdza to firma Quarkslab, która uczestniczyła w konferencji Hack in the Box w Kuala Lumpur w Malezji. Uważa ona jednak, że Apple teoretycznie mogłoby mieć dostęp do treści wiadomości iMessage

Zarówno wiadomości iMessage, jak i połączenia FaceTime, są zaszyfrowane w sposób umożliwiający ich odszyfrowanie i odczytanie jedynie przez nadawcę i odbiorcę. Potrzebne do tego klucze przechowywane są jednak na serwerach Apple. Zdaniem Quarkslab w pewnych sytuacjach, np. na żądanie NSA, Apple mogłoby podmienić klucz deszyfrujący dla danej konwersacji, uzyskując w ten sposób dostęp do treści wiadomości.

Badacze, którzy odkryli taką możliwość zaznaczają jednak, że nie wierzą w to, by Apple stosowało tego typu metodę. Co równie ważne - zmiana klucza dawałaby dostęp jedynie do treści wiadomości wysłanych po takiej podmianie.

W oświadczeniu przesłanym serwisowi AllThingsD rzecznik Apple twierdzi, że teoria Quarkslab jest jedynie teorią. Apple musiałoby przebudować swój system, by dostać się do treści wiadomości, a nie ma takich zamiarów ani planów.

Źródło: _ AllThingsD_