Podrabiane ładowarki nadal groźne
Kilka miesięcy temu w sieci pojawiły się doniesienia z Chin o przypadkach porażeń prądem - w tym zakończonych tragicznie - użytkowników iPhone'ów, którzy korzystali z nieoryginalnych ładowarek. Apple przygotowało nawet specjalną podstronę, na której przedstawiło wszystkie produkowane przez tę firmę ładowarki z informacją jak rozpoznać produkty podrabiane czy nieoryginalne. Kolejne doniesienie o śmiertelnym porażeniu prądem pochodzi tym razem z Tajlandii, gdzie znaleziono ciało 28-letniego mężczyzny, trzymającego w dłoni spalonego iPhone'a 4S podłączonego do ładowarki, umieszczonej w gniazdku elektrycznym.
Jak donosi Daily News Thailand, zdaniem policji przyczyną porażenia była nieoryginalna ładowarka, która mogła ulec przegrzaniu. Tego typu nieoryginalne ładowarki są podobno powszechnie używane w całej Azji ze względu na ich zdecydowanie niższą cenę. Zwykle jednak nie są one wyposażone w odpowiednie zabezpieczenia i często się przegrzewają.
Źródło: _ MacRumors_ za _ Dialy News Thailand_
Chyba miałem taką ładowarkę :P Kupiłem iP z angli gdzie było ich gniazdko no i sprzedawca przesłał mi rzekomo "oryginalną" polska wtyczkę. Po 3 miesiącach użytkowania w nocy wtyczka w gniazdku zaczęła się palić i zionąć ogniem na kilkanaście centymetrów po czym wywaliło korki w całym domu. Dobrze tylko, że gniazdko nie było blisko firanki bo mógłby się spalić cały dom. iPhonowi na szczęście też nic się nie stało.