EASA uznaje za bezpieczne korzystanie z urządzeń elektronicznych podczas całego lotu
Jak donosi TVN24, Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) uznała za bezpieczne korzystanie z urządzeń elektronicznych, w tym ze smartfonów w trybie samolotowym przez cały lot, od startu do lądowania.
Zdaniem Siima Kallasa - komisarza ds. transportu w Komisji Europejskiej - korzystanie z tych urządzeń nie zakłóca działania urządzeń pokładowych samolotów. Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego poszła tutaj niejako w ślady swojego amerykańskiego odpowiednika -Federalnej Administracji Awiacji, która zezwoliła na korzystanie z podręcznych urządzeń elektronicznych w ubiegłym miesiącu.
Niestety ostateczne zdanie co do zezwolenia korzystania z urządzeń elektronicznych od startu do lądowania będą miały same linie lotnicze, które mogą, ale nie muszą dostosować swoje regulaminy do wytycznych Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego.
Już niebawem EASA ma ogłosić nowe wytyczne dotyczące korzystania podczas lotu z telefonów komórkowych i łączenia się z internetem. Połączenia takie będą możliwe za pośrednictwem urządzeń pokładowych.
Źródło: _ TVN24_
Niby dlaczego "niestety same linie lotnicze"? Moim zdaniem to z jakiegoś powodu zostało zakazane. I nawet jeśli teraz tylko jeden na milion przypadków będzie taki, że zamiast wytycznych z Wieży Kontroli Lotów w głośnikach poleci muzyka puszczana przez kogoś na BT, to co milionowy lot będzie oznaczał katastrofę ;) Jeśli EASA tak uważa to jasne, tam siedzą milion razy lepsi specjaliści ode mnie i przyjmuję ich decyzję do wiadomości i nie mam nic przeciwko niej. Ale jeśli linie lotnicze nadal będą zabraniały użytkowania urządzeń podczas startu i lądowania to znaczy że mają swoje powody i ich specjalistom wierzę chyba bardziej niż tym ogólnym z EASA ;)Może jestem staromodny ale cóż począć :D