O urządzeniu naręcznym Apple mówi się od ponad roku. Nad jego konstrukcją ma pracować kilkusetosobowy zespół inżynierów. Według niektórych analityków ma ono pojawić się na rynku pod koniec bieżącego roku, a więc na długo po zaprezentowaniu swoich "smartwatchy" przez konkurencję. Nie wiadomo jednak czy urządzenie od Apple będzie w istocie zegarkiem, choć na to wskazywać ma nazwa "iWatch", jaką firma próbuje zastrzec w różnych krajach świata. Stosunkowo odległy możliwy termin premiery takiego urządzenia może wynikać z jego złożoności i związanych z tym problemów produkcyjnych, które zarówno Apple, jak i jego podwykonawcy muszą pokonać.

Mówi się o problemach z konstrukcją i technologią wytwarzania ekranów dla tego typu urządzenia (Apple rozważać ma wybór innej technologii), a także z konstrukcją i niezadowalającą wydajnością baterii. Jak donosi serwis The Information Apple miało nawet odwołać produkcję niektórych elementów konstrukcji iWatcha, choć w tym wypadku nie znany jest powód takiej decyzji.

Na tempie prac nad urządzeniem naręcznym odbić się może w jakimś stopniu odejście do firmy Nest Labs dyrektora działu oprogramowania iPoda - Bryana Jamesa. Miał on być zaangażowany w wiele projektów urządzeń naręcznych ( i nie tylko) wliczając w to projekt iPoda nano szóstej generacji, który mógł być noszony na ręku w specjalnej bransoletce.

Źródło: _ AppleInsider_ za _ The Information_
Grafika: _ Yanko Design_